Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 543.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
532
Franciszek Xawery.

w tém mieście filozofję w kollegjum Beauvais. Tam wkrótce przybył (1528 r.) Ignacy Lojola, a wspólnie z nim mieszkając (ejusdem cubiculi socius), poznał w nim męża do wielkich dzieł przeznaczonego. Ignacy zajęty już wówczas myślą utworzenia towarzystwa, któreby całkowicie poświęciło się zbawieniu ludzi, starał się Franciszka do życia doskonałego nakłonić. Ale nie szło to łatwo, bo F., czczą sławą oślepiony, wyśmiewał się z dobrowolnego ubóstwa i brał je za znak małości ducha. Ignacy jednak nie przestawał pracować nad duszą F’a, często mu powtarzając słowa Chrystusa Pana: „Cóż pomoże człowiekowi, jeśliby wszystek świat zyskał, a na duszy swej szkodę podjął?“ (Mat. XVI 26). Wreszcie, za namową Ignacego, odbył F. rekollekcje, po których całkowicie się odmienił i, wraz z nim i z kilku innymi towarzyszami, wykonał 15 Sierp. 1534 ślub udania się do Ziemi św. i nawracania niewiernych, a jeżeliby to było niemożliwe, oddania się Ojcu św. do jego rozporządzenia. Odtąd F. rozpoczął wielce umartwione, ubogie i pełne poświęceń życie: mieszkał w szpitalu (w Wenecji, gdzie nowi zakonnicy przybyli 8 St. 1537 r.); żył tylko z jałmużny, dzień i noc posługiwał chorym, katechizował dzieci i opowiadał słowo Boże. Wyświęcony 1537 r. na kapłana, złożył w ręce nuncjusza papiezkiego, wraz z towarzyszami swymi, śluby zakonne. Jan III, król portugalski, dowiedziawszy się o nadzwyczajnej działalności członków nowego zakonu jezuitów, wyjednał (1539) u Papieża Pawła III i u św. Ignacego, że Xawery i Szymon Rodriguez wysłani byli na missję do Indji portugalskich (odkrytych przez Vasco de Gama 1498 r.). Xawery, któremu od pewnego czasu nieraz śniło się, że widział Indjan, odległe morza, niegościnne kraje, prace apostolskie, krwawe prześladowania; który wśród cierpień i umartwień swoich, na wspomnienie cierpień Chrystusa, wołał do Zbawiciela: „Amplius! amplius!“ wielce się uradował, skoro się dowiedział, że ma się udać na missje. Wziąwszy brewjarz i jedną tylko suknię wyjechał 15 Marca 1540, z kilkoma towarzyszami, z Rzymu do Lizbony. Przybywszy tu, po trzymiesięcznej przez Alpy i Pireneje drodze, nie chciał przyjąć przeznaczonego dla siebie mieszkania i stołu, lecz zamieszkał w szpitalu, pomiędzy ukochanymi mu ubogimi i chorymi, zwiedzał więzienia, spowiadał i nauczał niezliczone tłumy cisnącego się do niego ludu, tak, iż opuszczał Lizbonę w znacznej części nawróconą. Odpłynął do Goa 7 Kw. 1541 r., w towarzystwie o. Pawła z Camerino, włocha, i o. Fr. Mansilli, portugalczyka. W drodze, trwającej 18 miesięcy, pracował nad poprawą żeglarzy, a zarazem opiekował się dotkniętymi epidemją, której strasznych skutków sam także doznał na sobie. Przed odjazdem doręczył mu król brevia papiezkie, mianujące go nuncjuszem papiezkim w Indjach i nadające mu szerokie pełnomocnictwa. Gdy radzono mu, aby przynajmniej jednego służącego wziął z sobą, ponieważ nie przystało nuncjuszowi apostolskiemu gotować sobie jedzenie i prać bieliznę na pokładzie, odpowiadał, iż nie obawia się dać zgorszenia nikomu, jeżeli tylko nic złego nie uczyni. 6 Maja 1542 r. wylądował w Goa, gdzie znalazł osadników, wprawdzie ochrzczonych, lecz pogrążonych w najcięższych występkach i rozpuście. Zaczął tedy od katechizowania dzieci, przez które wpływał na poprawę rodziców, a przez niewolników na ich panów. Po 5 miesiącach nieustannej jego pracy zmieniła się znacznie postać miasta. Ustało wielożeństwo i nierząd, ustały i inne nadużycia hańbiące