Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 508.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
497
Francja.

morskiemi i pożerają się sami. — Co się tyczy klasztorów, ich upadek i ruiną są tak strasznemi, iż słów i rady mi braknie (Damlerger, Synchron. Geschichte IV 275). Skarga ta stosuje się do stanu Kościoła we Francji w IX i X wieku; wszakże i tu, jak wszędzie w Kościele, pierwiastki czyste i święte z pośród straszliwego ogólnego upadku cudownie wystąpiły do walki z królestwem ciemności. Hugo Kapet mógł z łatwością wszystkie te dobre żywioły zgromadzić około tronu; dobry duch rozbudzał się wszędzie. W Clugny (ob.) rozpoczęło się to odrodzenie zakonu Benedykta, które zrodziło w przyszłości tak wiele świętych i zbawczych instytucji: na przestrzeni całej Francji powstawały kwitnące szkoły. Alfred W. używa w Anglji uczonych francuzów, a francuz Gerbert, obrany Papieżem pod imieniem Sylwestra II-go, zadziwia świat rozległą wiedzą. Z grona ciemnych, zdziczałych książąt zaszczytnie wyróżniają się swém wykształceniem hr. Flandrji Arnulf II i Wilhelm Pobożny, książę Akwitanji. Usposobienie samego ludu pięknie się przejawia w tym powszechnym krzyku oburzenia na wieść, iż ś. Majolus napadnięty został przez Saracenów. Wilhelm I, hr. arelateński, nie może oprzeć się wołaniu ludu pko baronom, oddającym się tylko ustawicznym kłótniom: zbiera armję, niszczy gniazdo rozbójników i kończy dni swoje w Clugny w habicie zakonnym. Górną Lotaryngją rządzi podówczas książę Fryderyk i idzie ręka w rękę z pobożnymi i gorliwymi prałatami. Normandja także, pod rządem księcia Ryszarda, popierającego szczerze wszelkie instytucje i prace Kościoła, w kwitnącym zostawała stanie. Na czele ruchu religijnego był od r. 971 Adalberon arebp remeński i prymas Gallji. Przykład jego zachęcał wielu gorliwych i pobożnych biskupów. W miesiącu Maju 972 r. zebrał on w Rheims wszystkich suffraganów swoich i naradzał się z nimi nad podniesieniem i reformą klasztorów i nad innemi sprawami Kościoła. Praca nad podniesieniem ducha kościelnego rozpoczęła się żwawo. Oto, jak Damberger (op. cit. V p. 171) kreśli obraz prac Adalberona: „Przedewszystkiém zajął się on restauracją i upiększeniem kościoła katedralnego, podniesieniem upadłych szkół i zaprowadzeniem porządku w klasztorach. Kanoników zniewolił do życia wspólnego i pewnego rodzaju klauzury. Wydał polecenie do wszystkich opatów, aby pod przewodnictwem Rudolfa, opata z Saint-Rémi, wszyscy zgromadzili się na kongregację, i zgromadzonych zniewolił do wspólnej narady nad środkami usunięcia gorszącego nieporządku, jaki się zagnieździł w klasztorach, gdzie zakonnicy tyle niekiedy gonili za światowością, iż pozwalali sobie nosić najwykwintniejsze świeckie stroje. W tym samym duchu w Lotaryngji działali: Gerard z Toul, Teodoryk z Metz, Wicyfrid z Verdun i inni. Natrafiamy także na ślady synodów z onego czasu, ślady exkommunik, rzucanych na możnowładców świeckich za ich bezprawia. W takim stanie rzeczy Hugo Kapet miał już jasno wytkniętą drogę postępowania, a mianowicie utwierdzenie rządu swojego za pomocą ścisłego zjednoczenia się z prałatami. Biskupi bowiem z własnego interesu musieli przywiązywać już wielką wagę do sztandaru monarszego, zwróconego przeciw łupieżcom kościelnym. Dawali oni sobie wprawdzie radę sami ze słabszymi i drobniejszymi pankami, lecz przeciw potężniejszym możnowładcom, w obec większych koronnych wazalów. siły ich były za słabe. Gdyby przeto Hugo chciał szczerze związać się z biskupami, przy ich pomocy zdołałby bezwątpienia zwalczyć dumnych