Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
178
Exegeza.

Pragae 1863 s. 172 i n. Cf. Tholuck, Vermischte Schriften II 1.. — §. 15. Henr. Eberh. Gottl. Paulus (1800—1851), rozwijając stosowanie racjonalizmu do exegezy, ułożył przepisy exegezy psychologicznej. Nie zaprzecza on prawdy historycznej w faktach przez Ewangelistów opowiedzianych, lecz każe odróżniać fakt sam od sądu, jaki o nim pisarz wydaje, i od legend, które z postępem czasu musiały uróść o osobach znakomitszych. P. Jezus miał wielki wpływ na współczesnych. Pod tym wpływem pisane były Ewangelje przez ludzi, zdaniem Paulusa, łatwowiernych, którzy fakty naturalne z życia P. Jezusa wystawili nam jako nadnaturalne. Aby wynaleść w nich prawdę, zaleca Paulus oddzielić fakt od jego dodatków, powstałych z legend, ze skłonności ludzkiej upatrywania wszędzie wpływu nadprzyrodzonego, jedném słowem oczyścić go od podmiotowego zapatrywania się. Exegezy więc psychologicznej zadaniem jest wykazać, co jest faktem naturalnym, a co dodatkiem bujnej wyobraźni pisarzy i ludu, i co mogło dać powód do tej wyobraźni. Według Paulusa, P. Jezus opowiadał tylko teizm (ob.), był nietylko mędrcem, ale i człowiekiem nieposzlakowanej cnoty, nie zaś Synem Bożym, bo to jest rzeczą niemożliwą (w oczach racjonalizmu). Cuda Jezusa mają być niczém więcej, jak tylko aktami dobroci, filantropji, nauki lekarskiej, albo prostemi przypadkami. Próbkę takiego wykładu wyjmujemy z Paulusowego Comment. üb. d. N. T., w objaśnieniu do Luc. 1, 5—25. Ewangelista opowiada tam 3 fakty cudowne: zjawienie się anioła, oniemienie Zacharjasza i narodzenie Jana, mimo późnego wieku rodziców. To ostatnie Paulus uważa za fakt naturalny, chociaż z całego toku mowy widać, że Ewangelista podaje za nadnaturalny. Pozostają mu więc do wytłumaczenia tylko 2 pierwsze, co też uskutecznia w następny sposób: w sanktuarjum, gdzie się znajdował Zacharjasz i gdzie owo widzenie anioła miało miejsce, światło było przyćmione; Zacharjasz w tem pół świetle modli się, a mając na myśli ciągle przedmiot gorących swych życzeń i mocną nadzieję, że będzie wysłuchanym, już jest z góry usposobionym do widzenia jakiegoś znaku niebieskiego. I rzeczywiście, dym kadzideł, gdy padnie nań światło, wystawia figury różne. Zacharjasz w zachwycie wyimaginował sobie, że widzi anioła (hallucynacja wzroku), który mu przynosi upragnioną wieść o poczęciu syna, a własne swoje myśli, jakie podówczas nim miotały, bierze za rozmowę z aniołem (hallucynacja słuchu). Przychodzi mu wprawdzie wątpliwość o prawdzie tych zjawisk, lecz spostrzega ją pobożny kapłan, poczytuje za niedowiarstwo, za grzech wielki, a więc zdaje mu się, że anioł grozi mu karą; wreszcie, sam sobie za karę naznacza milczenie. W podobny sposób Paulus lub jego zwolennicy tłumaczą inne teksty Ewangelji. Np. w historji o poście P. Jezusa, według jednych, liczba 40 znaczy w ogóle kilka dni, albo że wstrzemięźliwość od pokarmów nie rozciągała się do wszystkich pokarmów. Według innych, P. Jezus mógł nic nie jeść przed 40 dni, lecz nie mógł obejść się bez napoju (lubo tekst wyraźnie mówi, że P. Jezus nic nie jadł, ani nic nie pił): były bowiem przykłady, że nie jeden fanatyk żył tylko wodą i herbatą przez 45 dni. Światło, które się pasterzom w Betleem pokazało przy Narodzeniu Chrystusa, było po prostu latarnią, w oczy zaświeconą. Gwiazda, która prowadziła magów, była kometą, a że im towarzyszyła, to znaczy, że latarnia przed nimi niesiona była; Paulus tłumaczy to zjawisko blędnemi ognikami. Jezus chodził po morzu: znaczy, że wpław, albo nad brzegiem;