Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.5 183.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
172
Exegeza.

Chryzostoma. Pod wpływem i według metody scholastycznej, na zachodzie wydają, dzieła exegetyczne: Hugo a s. Victore, Piotr Lombardus, Albert Wielki, św. Tomasz z Akwinu, Aleksander Halensis i in. (w. XII i XIII). Z logiczną ścisłością analizują autora, śledzą za związkiem myśli, lecz brak im tego życia i głębokości, jakie widać w Ojcach. Wyjątek stanowią: Rupertus Tuitiensis († 1135) i Djonizy Kartuz († 1471). Ob. Elster, De medii aevi theologia exegetica, Götting. 1855; Tholuck, De Thoma Aquin. atque Abaelardo interpretibus N. T., Halis 1842. W ogóle zaś exegeci scholastyczni, tak samo jak ich poprzednicy od VII w., lubo w teorji kładą sens literalny za podstawę, w praktyce jednak mało się tej zasady trzymają, więcej idąc za allegorją (Diestel op. c. s. 187). R. 1311 sobór wienneński (can. 11) polecił, aby przy uniwersytetach w Rzymie, Paryżu, Oksfordzie, Bolonji i Salamance były ustanowione katedry języków: hebrajskiego, chaldejskiego i arabskiego, do każdego z tych języków po 2 professorów, a to dla podniesienia exegezy biblijnej; lecz znajomość tych języków przez znaczny czas była własnością ograniczonej tylko liczby uczonych. Pod koniec wieków średnich zasłynęli dwaj z judaizmu do chrześcjaństwa nawróceni exegeci: Mikołaj z Lyry (ob.) i Paweł Burgensis (ob.). Oba oni posiadali dokładną znajomość języka hebrajskiego i literatury rabinicznej, i w swych objaśnieniach do Biblji szukali przedewszystkiem sensu grammatycznego, nie zaniedbując mystycznego. Mniej od nich gruntownym, lecz równie starającym się o sens literalny był Alfons Tostatus (ob.), który tylko grzeszy rozwlekłością. Około tegoż czasu (w drugiej połowie XV w.) z humanizmem rozszerzyła się znajomość języka i literatury greckiej; następnie, za pośrednictwem druku, stały się przystępniejszemi teksty hebrajski i grecki; odtąd exegeza wstępuje w nowy — § 10. Okres trzeci (od czasów tak zwanej reformacji) rozpoczyna się pewnego rodzaju krytyką tradycyjnie podawanego wykładu (Tomasz a Vio, Erazm rotterdamski, Faber Stapulensis). Że zaś Wulgata w wielu miejscach mniej dosłownie oddawała tekst grecki i hebr. i że nie była pisana łaciną klassyczną, rzucono się do nowych przekładów (Erazm, Faber, Seb. Münster i in. Cf. Wulgata). Walka z protestantyzmem przyczyniła się niemało do postępu exegezy. Protestanci poczytywali Biblję za jedyne źródło i sędziego w rzeczach wiary i obyczajów, zaczem starali się o to wszystko, co do wyjaśnienia tekstu przyczynić się może, a za pośrednictwem tych wyjaśnień nadawali nowe znaczenia tekstowi. Z tego powodu katolicy musieli sobie przyswajać te same środki, aby z ich pomocą wykazać fałszywość wykładu przeciwnego. Katenarny wykład już nie wystarczał: potrzeba było przedewszystkiém uprawiać exegezę historyczno-grammatyczną, która i w polemice była potrzebniejszą i służyła za podstawę do mistycznej. Grunt do tego był już przygotowany (postanowienie soboru wienneńskiego o językach wschodnich i rozszerzenie literatury greckiej). Sobór trydencki (dekret jego ob. w tej Enc. II 311) uświęciwszy dawną metodę, zakreślił tylko granice, za które exegecie nie wolno wykraczać, lecz w obrębie których zostawił mu obszerne pole do wywodów, wniosków i badań. Zaprowadzone przez jezuicki program (ratio studiorum) w akademjach języki: grecki, hebrajski i inne wschodnie, postawiły exegezę katolicką w nader kwitnącym stanie przez wiek XVI i XVII. W XVIII w. nastaje pewna cisza tak u katolików, jako i u protestantów. Z obszerniej-