Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 561.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Eg. s. 4 2), Magd al u m (hebr. Migdol. Exod. 14, 2. Num. 3 5, 7. cf. Ezech. 29, 10. 30, 6. w hebr.; Jer. 46, 14. 44, l), Taphnis (hebr. Thahphanhea) i in. Na zachodzie Delty były miasta: Mom emfis, Piom (El-Fayum) i in. (Cf. Uhlemann, Handbuch d. Aegypt. Alterthumskde cz. II s. 11). O religji Egipcjan nowożytne odkrycia dowodnie wykazały (De Bouge, w Annales de philoaophie chret. Noyemb. 1869; Robiou ibid. Ayril 1 86 9), że była monoteizmem. Wiadomo nawet z Herodota, źe Egipcjanie w Tebach uznawali jedynego tylko Boga, bez początku i końca. To samo podają pisma, przez nich za święte uważane: „Jeden jest tylko rodziciel na ziemi i niebie, który nie jest zrodzonym... On jeden jest Bogiem żyjącym prawdziwie, który Sam siebie rodzi... który istnieje od początku... który wszystko uczynił, a nie był uczynionym". Przy piramidach znaleziono w naszych czasach dawną świątynię, bez żadnych obrazów i bałwanów, co jest niesłychanem w pogaństwie zjawiskiem i nie czem innćm da się wytłumaczyć, tylko tem, że owa świątynia pochodziła z czasów monoteizmu. Dopiero w późniejszych czasach, w skutek symbolizowania atrybutów Najwyższej Istoty, wyrodził się politeizm, w którym nawet zwierzęta cześć odbierały. Pomimo tego jednak upadku przechowały się w wielu hymnach ślady monoteizmu (cf. Chabas, Hymue a Osiris, Paris 1857). Egipcjanie przedstawiają się jako naród wysoce religijny: wszystko u nich jest zaprawione religją. Samo pismo jest tak pełne symbolów religijnych i alluzji do mytów, że kto nie znal religji egipskiej, czytać go nie mógł. Sztuka była cała oddaną wysławianiu bogów, lub ubóstwionych królów. Przepisy religijne były tak liczne, że egipcjanin prawie żadnego kroku nie postawił, żeby nie był obowiązany do jakiejś ceremonji religijnej. Każda prowincja, każde miasto miało swoich osobnych bogów, osobne obrzędy. Jakie mieli Egipcjanie pojęcia o duszy, pokazuje tak zwana Księga umarłych,, której właściwy tytuł jest: Księga okazania ku hmatłoici (ob. Lepsius, Das Todtenbuch der Aegypter, Lipsk 184 2; De Rouge, Etudes sur le lituel funeraire, Paris 1860). Zredagowaną została ta księga za dyuastji XXVI (w II połowie VII w.) z dawniejszych pism, niektóre jej rozdziały mają napisy, jakoby pochodziły z czasów I i IV dynastji, inne znajdują się na pomnikach przed hyksosowych. Księga umarłych opowiada podróże, jakie dusza odbywa, po odłączeniu się od ciała, po różnych stronach nieba i piekła. Podstawą jest nieśmiertelność duszy, lubo zatarte pojęcie osobowości. Znajdują się tu nadto hymny, modlitwy i obrzędy pogrzebu i czci umarłych. Każdemu nieboszczykowi dawano tę księgę, w całości lub w części, stosownie do jego zamożności, ztąd po muzeach europejskich znajduje się dosyć znaczna liczba jej egzemplarzy. Zanim przystąpimy do historji E., o ile ta ma związek z dziejami biblijnemi, wskazujemy jej źródła. W czasach przed-Chrystusowych zwiedzali Egipt: Demokryt joóczyk (ok. 460 r.), Herodot (r. 456) i Djodor z Sycylji (ok. 58). O pierwszym tyle tylko wiadomo, źe opisywał hieroglify, jakie były w Meroe (za południową granicą E., w Etjopji), lecz pismo jego zupełnie zaginęło. Herodot (Historiar. 1. II) był zdolnym obserwatorem, to też doskonale maluje współczesno sobie stosunki i obyczaje egipskie. Djodor (Biblioth. hiat. 1. I) dobrze scharakteryzował moralną stronę Egipcjan. Lecz obadwa (Herodot i Djodor) nie znając egipskiego języka, co do dawniejszych dziejów musieli poprzestać na opowiadaniach kapłanów, które często źle zrozumioli. Ztąd ich wiadomości o dawniejszych dziejach egipskich są