Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 483.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

fjan. Tamże czytamy i o innych ofiarach, służących kościołom parafialnym, mianowicie „stołowe, co jest proventus personalis względem posługi duchownej: kolędy, offerty i inne akcydensa, jakoż jeszcze w Poznańskiem płacą mensalia na Wielkanoc, według miejsca, kmiecie po tynfie, chałupnicy po szóstaku. Są też i inne zwyczaje, czyli daniny po kolędzie, alias co-lumbatio zwane, z tej przyczyny, że według zwyczaju St. Test. trzeba było do kościoła ofiarować par turturum, albo duos pullos columbarnra." Znajdujemy dla tego w erekcjach wielu kościołów przywilej pobierania tych kolumbacji, w różnej ilości, zwykle z łanów, domów i karczmy, np. ratione colendae de quolibet manso, et de ąualibet taberna, florenum unum et grossos modernos seminovem; lub znowu gdzieindziej: solvant columbationem, de ąuolibet domo per medium grossum. Bandtkie (Jus. ■polon. p. 166. 327) uważa kolumbację za prostą kolędę, czyli dobrowolną ofiarę parafjan, a nie dz., lub podatek z gołębi. Wszystkie Wspomniane daniny kościelne mają swoje przepisy w prawie synodalnem i ustawach krajowych; tu jednak głównie mamy na względzie dz. wytyczną, oraz z niej idące małdraty i pieniężne kompozyty.—II. Tak uważane dz. biorą w Polsce początek razem z chrześcjaństwem, a tak pewne są tego dowody, iż nikt się przeczyć nie poważył. Podzielone są tylko zdania w przedmiocie naznaczenia źródła, z którego się Kościołowi dostały. Jedni usiłują dowieść, że zasada uposażania duchowieństwa dz., już od czterech wieków wprzódy na zachodzie praktykowana, zastosowaną została i u nas. Mieczysław I przyjmując wiarę, przyjął i przykazanie kościelne, w skutek którego oddał dz. na uposażenie ustanowionych przez siebie katedr bpich; bpi zaś, zakładając kościoły i klasztory w swych djecezjach, z tego obfitego dochodu opatrywali niższe duchowieństwo. Tegoż zdania jest autor dzieła: Prawda g sprawiedliwość istotna o dziesięcinach, r. 1 7 65 (in 4 -o str. 3 6), także Czacki p. 11, gdzie w ten sposób twierdzenie swoje usprawiedliwia: „Polska w X w. za Mieczysława I, w części magdeburgskiego, w części pragskiego pasterzów, w rzeczach duchownych miała zwierzchnikami. Ustawy o dz. przez duchownych głoszone, przez Karola W. do skutku przyprowadzane, miały naturalny stosunek i do tej części djecezji. Mieczysław nawrócony od kapłanów, trzymających się prawideł zachodniego Kościoła, biorący żonę i naukę chrześcjańską z Czech, w których prawo Karola W. było wykonywane, mocą tego dwojakiego wpływu albo pozwolił, albo cierpiał nakład dziesięcin dla duchowieństwa." Toż samo Ign. Miączyński w t. II Rocznika towarz. nauk. z uniw. krak. połączonego, zawierającym jego Rozprawę o dziesięcinach (w Krak. 1817, p. 54), a za nim Jan W. Bandtkie (Hist. pr.pol., Warsz. 1850 p. 151) i wielu innych tak dawniejszych, jako i późniejszych autorów. Drudzy znowu sądzą, że dz. były oddawna własnością książąt tej ziemi, tak, iż potem tylko duchowieństwu ustąpione zostały. Tych przywódcą jest Kronika bpa Kromera w lćm wydaniu z r. 1555, lubo w sem (Basil. 1568) iw 4em (Col. Agr. 15 89), za życia jego drukowanych, już poprawkę sam zrobił. Księgi ustaw krajowych (Volumina legum v. I Praef. § 2) powołują się na tę opinję, także ks. Teod. Ostrowski (Dzieje i prawa Kość. pol. 170, 7 4 wyd. 1; i P:-awo nar. pol. I 2 74), oraz Naruszewicz (Hist. nar. pol. II 259 w nocie, i V 345, VI 190, VII 71 wyd. l). Nieco odmiennie rzecz tę przedstawia ks. Józ. Olechowski w dziełku: Documenta ad causas decimarum in Polonia (Crac. 1 7 98 p. 3), gdzie wspierając się na Długo-