Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 482.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

nii czynić dzierżaw podobnych (cap. In aliąuib. 32 de decim.). Tyle tylko znajdujemy w prawie kościelnem o dz. na wschodzie, która, razem z upadkiem łacińskiego wschodniego cesarstwa, bezpowrotnie tamże upadła. X. S. Ch. Dziesięciny W Polsce stanowiły ważne źródło utrzymania duchowieństwa i, we właściwej lub innej formie, zawsze je pobierały kościoły. I. Najdawniejsze są dz. gruntowe, snopowemi, lub wytycznemi u nas zwane, gdyż wytykać było toż samo, co dz. takowe pobierać (decimare). Dzielono je na stare i nowe, czyli z gruntów nowo uprawnych; na większe, t. j. z wszelkiego gatunku zboża, i mniejsze, czyli z ogrodowizn: na miejskie i wiejskie, według gruntów. O osobistych śladu nie ma. Gdzie snopowe na pewną umówioną ilość zboża, w ziarnie dawanego, zamieniono, tam je maldratami lub maldratami nazywano, mianowicie w Wielkopolsce, od niemieckiego wyrazu malter (maldrum, maldrus, maltra, lub maltrum), wyrażającego miarę, 12 korcy mającą. Przyszły one do Polski z osadami niemieckiemi i prawem magdeburgskiem, lubo pierwszą o nich wzmiankę mamy dopiero r. 1291, jak twierdzi Czacki (O dziesięć. Warsz. 1801 str. 21). Jeśli dz. na pieniądze oszacowaną została i w nich się spłacała, nosi nazwę pieniężnej. Tę zaś, którą odsyłano Stolicy Apost. na otrzymanie lampy u grobu św. Piotra i wyznanie synowskiego przywiązania, świętopietrzem mianowano. Była także dz. saladyAska (ob.), wyjednana r. 1189 przez legata Pap. Klemensa III, o czem Długosz pod tymże rokiem. W spisach beneficjów (libri beneficiorum) jest częsta wzmianka dz. in go-nithvam, przez którą Zalaszowski (Jurecons. in materia cens. et decim., Posnan. 1746 str. 6 6) rozumie dz. za pośrednictwem Wojciecha, kanclerza dobrzyńskiego, posła króla Kazim. W., pozyskaną u Klemensa VI na lat cztery, przeciwko Tatarom i Litwinom (Dług. pod r. 1352, Kromer lib. 12); wcześniej przecież wzmiankuje ją synod prowin. z r. 1233 i inny z r. 1262. W. Al. Maciejowski (w fam. rei. mor. t. XIV str. 3 34) dziwnie bardzo to wyrażenie tłumaczy, jakoby znaczyło, iż dz. trzeba pod natychmiastową egzekucją zapłacić. Obok dz., do tychże samych praw występują inne jeszcze daniny, kościołom składane i często z dz. razem wspominane. Tu należy szczególnie mesene, mszowe (missale): jest to oznaczona w ziarnie ilość zboża, dawana z każdej włóki roli, zasianej żytem lub owsem, i pobierana przez plebana, któremu służy do niej prawo, każdego roku na ś. Marcin. Nie wszędzie było meszne i nie jednakowe co do ilości: najwięcej dawano je z królewszczyzn w djec. gniezn., krakow., poznań., kujaw, i płockiej. Czacki wyprowadza początek i nazwę me-sznego z układów o dz., przy których pleban brał obowiązek odprawiania Mszy św. W broszurce „Odpowiedź ks. Jana Wędrychowskiego, niegdyś plebana w Wielkiej Woli pod Warszawą, na zarzuty podane w sprawie względem zaległego mesznego" (§ 2), powiedziano, że to był trybut, który brali książęta dziedziczni in recognitionem supremi dominii temporalis, z żyta na chleb swego dworu i z owsa na obrok dla koni, co potem niektórym kościołom za szczególną łaską ustąpili; nazwa zaś wywiedziona tam trojako: a) mensalia, a mensa ducali, że poddani na chleb do stołu książęcego powinni byli dawać żyto; b) mensalia, od słowa metior, że je korcami dawano w ziarnie, po omlóceniu sprzętu, i c), jak pospolicie się mówi, missalia, bo książęta, ustępując mesznego kościołom, obowiązywali plebanów do odprawiania co niedziela i święto Mszy za fundatorów i para-