Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 460.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

obecność dziekanów na synodzie djecezjalnym była konieczną, a to pod karą trzech grzywien srebra, które zapłacić byli powinni pod zabronieniem wstępu do kościoła (synod wrocł. r. 1446). Bywali wprawdzie na synodach i niżsi duchowni, ale tego nie wymagano po nich ściśle, owszem, synod wrocł. r. 1 4 7 3 dostatecznóm osądził, aby dziekan przyjeżdżał z jednym tylko kapłanem swego dekanatu. Udawali sig tam nie własnym kosztem, lecz duchowieństwo, któremu przewodniczyli, ponosiło wydatki, mieli nawet wladzg karami kościelnemi zniewalać księży do uiszczania składek w tym celu (syn. wrocł. r. 14 73). Na synodoch siedzieli podług godności, zaraz po kanonikach; po szczególe wyjawiali zdrożności duchowieństwa, podawali sposoby na ich usunigcie, wykazywali potrzebę nowych ustaw, nie taili występków ludu, grabieży dóbr duchownych dokonywanej przez szlachtę, zatrzymywanej wypłaty dziesięcin, osobistych zniewag wyrządzanych księżom (synody wrocł. r. 144 6 i 14 73). Jak wielką mogli tu oddać usługg bpwi i djecezji, nikt wątpić nie bgdzie, gdy wspomni na ich rozlegle a bezpośrednie stosunki z duchowieństwem parafjalnćm. Sami będąc plebanami i to nie pierwszej praktyki, mogli ocenić objawy gorliwości innych kapłanów, lub notować ich wykroczenia, do czego z przepisów kościelnych byli obowiązani. Głównie bowiem do śledzenia obyczajów duchowieństwa urząd ich postanowiony. . Ztąd, w najdrobniejsze szczegóły tego rodzaju było im wolno wchodzić. Synod wrocł. roku 14 73 cnotę czystości w kapłanach ich pieczy porucza, czuwać nakazuje, by gry lub niewstrzemięźliwość w napojach nie zakorzeniły się. Występnych mają upominać, nawet karcić zawieszeniem od sprawowania św. posług, lub innemi dotykać karami, jakie uznają za stosowne. Niepoprawnych donosić powinni bpwi, lub jego oficjałowi, a to pod surową odpowiedzialnością (ibid.). Ich obowiązkiem było przekonać się, czy kapłani umieją przypadki do rozgrzeszenia, zostawione samemu bpowi, gdyż, w przeciwnym razie, takim powinni byli słuchania spowiedzi zabronić (syn. wrocł. r. 14 75). Badali, czy plebani podług przepisów prawa kanonicznego weszli w posiadanie swych beneficjów i czy obowiązki pasterskie gorliwie spełniają. Nadto, spis funduszów kościelnych każdy beneficjat obowiązany byl im nadesłać (synod wrocł. r. 1454). Chciano przez to zapobiedz wszelkiemu umniejszaniu dochodów, darowiznom i sprzedażom, które z własności kościelnej czynili nieraz plebani. Dziekan zatem byl postanowiony stróżem i dozorcą funduszów i zapisów, należących do kościołów swego dekanatu. To samo czynić, owszem, z większą jeszcze pilnością miał dóbr kościel. doglądać po śmierci bcneficjata, a nawet osobiste fundusze nieboszczyka brał wtedy pod swoją opiekę. „Archipre-zbyterzy, mówi synod wrocł. r. 14 73, i wszyscy inni księża w dekanacie niech zwrócą baczną uwagę, by, w razie śmierci którego z kapłanów, ludzie świeccy (a zwłaszcza kollatorowie) nie przyłożyli ręki do własności zmarłego." Gdy umierający kapłan nikogo nie wyznaczy! na wykonawcę swego testamentu, dziekan był nim z prawa. Pozostałość po schodzących z tego świata bez testamentu spisywał, umarłego grzebał, nabożeństwo żałobne w dzień siódmy i trzydziesty od śmierci urządzał, resztę zaś funduszów bpowi lub oficjałowi odsyłał, wraz z rachunkiem wydatków (syn. wrocł. r. 14 73). Nieco inaczej przepisał synod prow. Jakóba arcybpa r. 129 7, pozwalając dziekanowi dochodów beneficjum w roku śmierci beneficjata użyć na nabożeństwo za jego duszę, odtrąciwszy jednak stosowną sumę