Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 449.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

wcami religji greckiej się mianowali. Kazimierz W. przyłączywszy Ruś do Polski (r. 134 0), greckiej religji zapewnił opiekę i swobodę, czego też używała i później, a nawet na sejmach coraz nowe zyskiwała przywileje. Konfederacja warsz. r. 167 3 zastrzegła dawanie beneficjów greckich kościołów wyznawcom tejże wiary (Vol. leg. II. f. 842), a wkrótce potem (r. 15 76), na żądanie województwa wołyńskiego, beneficja te przyrzeczono dawać tylko szlachcie tej wiary (ibid. f. 9 2 7), co powtórzyły konstytucje następne.—R. 15 9 5 część Rusinów połączyła się z Kościołem rzymskim, i odtąd jedni unitami, a drudzy nieunitami, czyli dyzunitami nazwani, toczyli ustawiczne walki i wytaczali pko sobie ciągłe procesy i skargi, które zakłócały spokój rzptej i były powodem do wydania licznych w tym względzie ustaw sejmowych. Konstytucja r. 160 7 zapewniła dyzunitom wolność odprawiania nabożeństwa podług dawnych obrzędów, zakazała jednej osobie posiadać kilka beneficjów, zastrzegła dawanie ich szlachcie ruskiej tegoż wyznania, bractwa cerkiewne potwierdziła w przywilejach i unieważniła bannicje pko duchownym greckim wydane (Vo!. leg. U f. 1 606). Gdy spory nie ustawały, a sejmy nie miały czasu niemi się zajmować, wydawano tylko ogólne zatwierdzanie swobód, i czasowo zapobiegano złemu. Tak sejm r. 1609 zabronił unitom i dyzunitom, pod karą 10,000 zlot., wyrządzać sobie szkody; o wszelkie zaś dobra zabrane pozwolił rozprawiać się sądowo w trybunale (Vol. leg. II f. 1666). Następne sejmy, widząc trudności pogodzenia Rusinów, odkładały na później ostateczne rozwiązanie tej sprawy, aż r. 1632 na sejmie konwokacyjnym wdał się w nią królewicz Władysław: dodano mu więc deputatów z senatu i z koła rycerskiego i spisano pewne warunki pogodzenia stron, ale to wszystko skutku nie przyniosło (Vol. leg. III f; 7 35). Władysław, obrany królem, podał inny środek pogodzenia stron, przyobiecując przywieść Rusinów do zgody, a tymczasem wszystkie, służące ich religji prawa potwierdził. Ponowił to na sejmie r. 1 6 35 i wszelkie spory, we względzie religji dotąd po sądach prowadzone, unieważnił i krzywd wszelkich na przyszłość zakazał pod karą 10,000 zlot. (ibid. f. 858). Nie zabezpieczyło to jednak pokoju, gdyż wkrótce dyzunici i unici zaczęli zabierać sobie kościoły, przeszkadzać w nabożeństwie i t. p., poczćm znowu procesy i skargi. Sejm r. 1641 zawiesił spory i do przyszłego sejmu je odesłał; w sprawach zaś kryminalnych nieunitom w koronie na sejmie, a w Litwie w kole wielkićm stawać kazano; unitom zaś, czy koronnym, czy litewskim, sejm naznaczono za sąd. Sprawy o cerkwie i dobra cerkiewne miały należeć do sądów relacyjnych (Fol. leg. IV f. 6). Musieli tak unici jak dyzunici mieć dość swobody, gdy nie tak na łacinników, jak raczej na siebie wzajemnie skarżyli się, a władykowie ich, czyli bpi, zaczęli szlachtę usuwać od prawa nadawania beneficjów (jus patronatus); ztąd konstytucja r. 164 7 ponowiła dawny zwyczaj, aby dziedzice w swych dobrach, a dzierżawcy królewscy w królewskich dobrach, podawali księży do cerkwi, król zaś sobie zachował rozdawanie większych beneficjów. Tenże sejm stanął w obronie popów i dodał: „że władykowie świaszczenników do robocizny i podwód zażywać nie powinni, ani z nich podatków wyciągać mają“ ( Vol. leg. IV f. 117 i 19). Nastało bezkrólewie po Władysławie IV, a potćm smutne rządy Jana Kazimierza, który przy wstąpieniu na tron potwierdził wolności wyznawcom greckiej wiary; lecz bunt Chmielnickiego kozaka,