Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 447.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

panom nad poddanymi, nawet w rzeczach wiary. Walerjan Krasiński wyznaje, iż ona konfed. była dzieło opłakane, za którą lud odstrychnął się od reformacji i bolesno narzeka na współwierców swoich, którzy spisując o pokoju między sobą, nie położyli słowa o tolerancji, ani opiece nad ludem wiejskim.“ O tej konfederacji r. 1 57 3, jak niemniej o prawach dyssydentów, napisano mnóstwo dziel, których nie małą liczbę podaje Jocher (Obraz bibl. tom III od n. 9510—9748), chociaż spis ten nie jest zupełny. Najwięcej szczegółów mieszczą dzieła pisane na początku przeszłego wieku, w celu skłonienia sejmów do odmówienia dysBydentom równouprawnienia, a mianowicie: Załuskiego Dwa miecze, Ancuty Jus plenum religionis catholicae, Eljasza od Św. Franciszka Scrutinium juris i t. p. Cf. art. Bartoszewicza w EncyH. pow. większej t. XXV p. 325.—Przepisy naszych synodów ob. art. Herezja, a protestantyzm pod względem historycznym, ob. art. Protestantyzm w Polsce. X. Z. Ch.
Dytmar (Diethmarus, Thietmar), błogosławiony (17 Maja), ze Staroniem. diet—lud i mar—sławny, sławny w narodzie. D. był dziekanem kapituły bremeńskiej, lecz rezygnował z dziekaństwa, został misjonarzem i, połączywszy się ze św. Wicelinem, opowiadał Ewangelję Słowianom. Pełen zasług um. 1152 r. Cf. Mignę, Diet. hagiographiąue.
Dytmar (Ditmarus, właściwie Thietmar, v. Dietmar), bp meneli urgski, autor nader ważnej do początkowych dziejów naszych Kroniki, byl synem Sygfryda (Sigefrid), grafa na Walbeck, pana saskiego; ur. 9 7 6, spokrewniony z wielu domami książęcemi, nawet z Ottonami, cesarzami. Sam siebie tak maluje (Kroniki ks. IV na końcu): „Spojrzyjcie..., a zobaczycie małą osóbkę, z krzywą gębą, oszpeconą wiecznie ciekącym wrzodem. Nos w .dzieciństwie przetrącony czyni mię śmiesznym, leczbym na to wszystko się nie użalał, gdyby we mnie wewnątrz tkwiło co zacnego. Atoli jestem lichy, opryskliwy, do dobrego nieskłonny, zazdrosny, sam śmiechu godny, drugich wyśmiewać lubiący, nikomu przebaczyć nie umiem; jestem obżartuch i obłudnik, skąpiec i oszczerca, i abym opis mój godnie zakończył, gorszy niżli wypowiedzieć mogę.“ Gdy był jeszcze małym chłopcem D., zawiózł go ojciec do klasztoru w Kwedlinburgu, do swej ciotki. Tam D. początkowe nauki pobierał. W 12 r. życia przeniósł się do szkoły zakonnej w Bergen, potem do Magdeburga, gdzie też i beneficjum przy katedrze otrzymał (Kronik. IV u). R. 994, gdy D. jeszcze na naukach zostawał, wuj jego Sygfryd dostał się Normanom w niewolę; D. nasz jechał na zakładnika za niego, lecz w drodze dowiedziawszy się o ucieczce Sygfryda, wrócił do Magdeburga. B. 1002 otrzymał prepozyturę klasztoru w Walbeck, fundacji swych przodków; przeszkody, jakie mu stawiał w otrzymaniu tego beneficjum stryj, usunął przez darowanie jednej włości, o czćm z żalem w swej Kronice wspomina. R. 1003 wyświęcony był na kapłana, 100 9 na bpa merseburgskiego; na tejże stolicy f i Grud. 1019 r. (o tej dacie ob. rozprawę Otte’go ap. Forstemann, Neue Mitheilung. V 2, 141; Wilmans’a ap. Pertz, Archiy. f. deut. Geschichtsk. XI 151), według innych r. 1018. D. idąc za zwyczajem ówczesnych duchownych, opisywał zaszłe wypadki, tćm się przecież od nich różni, że nie ogranicza się do rzeczy współczesnych, które widział, lub słyszał, lecz użytkował z dawniejszych, jak np. z Widukinda, i nietylko około swego Merseburga się obraca, lecz sięga spraw całego państwa Niemiec i sąsiednich narodów. Pod tym względem jego Clironicon jest jnż znacznym krokiem naprzód na dro-