Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 443.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

federacji. Toż samo powtarzało się i później, mianowicie t. r. 1587 d. 1!) Lipca w Wiślicy, i na sejmie koronacyjnym.—Ze śmiercią Zygmunta III dyssydenci wzniecili nowe niepokoje i szerszych domagali się przywilejów. Na konfederacji warsz. r. 163 2 do zwykłych artykułów de pace dodali, że wyroki trybunału koron, i w. ks. lit. przeciw ich bezpieczeństwu wydane, nie mogą, być w wykonanie wprowadzane; również wszystkie dekrety, w kancelarji zmarłego króla pisane przeciw nim, żadnej mocy nie będą miały, i na przyszłość podobne wydawane nie będą; gdzie zaś w miastach królewskich mieli swe zbory, tam i na potem mieć będą do publicznego wykonywania obrzędów swej wiary, ale gdzie ich nie mieli, tam też nowych zakładać nie mogą, dla uniknienia zamieszek, lecz prywatnie w domach nabożeństwa odprawiać mają, bez kazań i śpiewania. Powtórzono również bary na gwałcących swobody dyssydentów, naznaczone konstytucją r. 1631 (Vol. leg. III f. 681 , 7 25 i 768). Piasecki, naoczny świadek, w Kronice p. 528 sq. mówi, że domagali się, aby ich do urzędów cywilnych przypuszczano i aby na dworze królewskim były niektóre godności im tylko dawane. Wszystkie te żądania wnieśli przy koronacji nowego króla, i w pisemku, drukiem ogłoszonćm, groźbami i postrachem wymódz usiłowali; lecz, po długich naradach w pałacu arcybiskupim, wszyscy katolicy jednomyślnie oświadczyli, iż te wolności szkodziłyby starej wierze praojców. Zacięte spory obu stron opisał wspomniany Piasecki. Byłoby przyszło do walki, ale rozsądniejsi z senatorów i duchowieństwo powstrzymali rozlew krwi, do czego przyczynił się i sam przyszły król.Władysław (Załuski, Dwa miecze p. 94 n. 73), któremu do przysięgi włożono także artykuł de pace dissidentium. Za jego rządów r. 1 633 wydany został przywilej dla dyssydentów wileńskich, ale na nim w. kanclerz litew. pieczęci nie położył, i sejm go nie zatwierdził. Za tegoż króla, r. 1 6 88 d. 2 7 Kw. w Warszawie podczas sejmu walnego, czterej bpi (Zadzik krak., M. Lubieński kujaw., Szołdrski poznań., i St. Łubieński płocki) dali dyssydentom piśmienne zapewnienie, że zabronią plebanom bez swego pozwolenia pozywać dyssydentów: promittimus nos parochis nostris prohibituros, ne quis ipsorum in causa religionis audeat actionem intentare dissidentibus in religione Christiana nobis inconsultis; lecz zaraz dodali: salvis juribus parochorum quoad obventiones parochiales, bo wtedy mogli ich pozywać do sądów duchownych bez zezwolenia bpa (Załuski, ibid. p. 102). Gdy Władysław IV dokonał życia, sprawa dyssydentów znalazła jeszcze zaciętszy opór. Kilku znaczniejszych panów, jak Jerzy Ossoliński, w. kanclerz kor., i Albert Stan. Radziwiłł, oświadczyli, iż wolą raczej majątek utracić, a nawet patrzeć na zwady, niż zezwolić na wolności dyssydentów. Senatorowie i posłowie mazowieccy byli podobnież usposobieniPomimo to, przez wzgląd na Janusza Radziwiłła, starostę żmudź., hetmana w. ks. litew., heretyka, którego pomoc była potrzebna do uśmierzenia zbuntowanych kozaków, artykuły konfederacji ostatniej roku 1632 przyjęte zostały, lubo prawie wszyscy senatorowie dodali warunek, ważność ich podpisu niszczący: salvis juribus Ecclesiae romanae catholicae, lub: excepto articulo confoederationis. Ostateczne załatwienie sprawy dyssydenckiej znowu do przyszłego sejmu odłożono. Ale gdy nie podobna było na sejmie załatwić zgodnie tego sporu, król Jan Kazimierz dał im swe pismo, na którćm podpisał się także prymas i marszałek koła poselskiego,