Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 440.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

widzą w nich truciznę na sprowadzenie niehybnej śmierci dla rzeczypospolitej: obraża ona Boga, bliźnich, sumienia ludzkie i prawa krajowe, i tego po szczególe dowodzą; mówią, że przy takich zasadach państwo stanie się spelunca latronum, bo nawet przez heretyków wygnani, będą tu uciekali, jakby do własnego domu, i zostaną tu apostołami, kierownikami sumień, będą wzniecali kłótnie i paśli się krwią miłej ojczyzny. Czynią uwagę, iż sprawy duchowne w rzeczypospolitej należą do stanu duchownego, a ta konfederacja odejmuje bpom juryzdykeję; nadto, gdyby w jednej wsi było kilku dziedziców, a jeden przyjmie tę saksońską wiarę i sprofanuje kościół katolicki: cóż inni zrobią? nie wolno im siły siłą odeprzeć. Toż samo, gdy kollator zmieni wiarę i ministra sobie do kościoła sprowadzi: co uczynią inni parafjanie? A więc ta konfed. krzywdzi spokojnych, dobrych, a każe ulegać burzycielom: qui injuriam est passus, taceat; qui eam intulit, in pace maneat; obraża sumienie, bo każdą religję każe uważać za dobrą, a gdy w rzptej rozbójnicy, złodzieje i t. p. są karani, ten co kościół sprofanuje, zlupi, kapłanów wygna, ołtarze zburzy, Boga i świętych zbluźni, maż być zostawiony w pokoju? A ktoby miał takiego ukarać, mieszałby spokój i miłość, więc przeciwko niemu wszyscy wystąpić winni, jako nieprzyjacielowi ojczyzny. O clementiam nostraml, aliae nationes in pietate et justitia fundamenta pacis et concordiae ponebant: nos vero, miseri poloni, iu impietate et injustitia putamus nos a ventura ira Dei posse abscondi. W końcu dowodzą, że konfed. zagraża utracie swobód i wolneści, bo król może złamać przysięgę, tak jak protestanci łamią Bogu uczynioue śluby czystości, posłuszeństwa i t. d. Te powody podali obywatele województwa płockiego przeciwko konfederacji. Podobne protestacje wniosły województwa: Rawskie i Podlaskie, oraz Solikowski, późniejszy arcybp lwowski, swem i duchowieństwa imieniem. Dyssydenci, widząc zachwiane swe nadzieje, gwałtownie domagali się na elekcji, aby artykuły konfederacji warszawskiej zamieszczone zostały w pacta conventa dla przyszłego króla, a potem w Paryżu zaprzysiężenia ich natarczywie od Henryka żądali. Sprzeciwiło się temu duchowieństwo i wielu senatorów. Konarski, bp poznański, wysłany na czele poselstwa do Henryka, stanąwszy przed nim, urzędownie zaprotestował (2 9 Sierp. 1578 r.); toż samo uczyniło kilku panów z poselstwa, a mianowicie: Wojciech Łaski, wojew. sieradzki, i Mik. Krysz. Radziwiłł, marszałek w. ks. Litewskiego. Powstał żwawy spór między posłami, król się wahał i nie wiedział co począć, gdy w tem występuje Jan Zborowski, odzywając się do Henryka: „Gdyby twoi posłowie nie byli tego warunku o dyssydentach w twem imieniu przyjęli, nie byłbyś obrany królem; owszem, jeśli nie potwierdzisz, królem polskim nie będziesz“ (Orzełski, Bezkrólewia ksiąg ośmioro I p. 171; Lipski, Becas Quaest. Q. VIII). W tymże czasie Grzegorz XIII, Papież, pisał do swego legata, aby odwiódł króla od zamiaru przysięgania na konfederację warszawską. Podobnej treści list do Henryka wysłał kard. Hozjusz (Załuski, Dwa miecze n. 32 p. 47). Pomimo to król według howej roty złożył przysięgę, lecz zaraz Konarski podał mu własnoręcznie napisany protest, w którym mówi, ie królowie polscy przysięgali na inną rotę, a ta, którą przywieźli konfederaci, nie jest przez wszystkich przyjętą, przeto król zaprzysięgać jej me powinien. Zdanie bpa poparli: Łaski i Radziwiłł. Henryk przyjął protestację Konarskiego i zaraz w Paryżu (io Wrześ. 15 73 r.) spisał akt,