Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 437.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

się odpierać dysputantów różnowiernych. Ztąd niesłuszne zarzuty, jezuitom dziś czynione (bo stawiane im bez należytego rozumienia ducha i potrzeb ówczesnej epoki) za to, że zaprawiali młodzież do walk djalektycznych w obronie prawdy. Gdy zapasy z różnowiercami zakończyły się zwycięztwem katolicyzmu, dysputy religijne ustały, pozostało im tylko ich znaczenie pedagogiczne w szkole, a przedmiotem ich głównym była filozofja (w końcu XVI w.). Że niekiedy dysput nadużywano nieraz, na popis z dowcipem w rozbieraniu kwestji subtelnych a małoważnych, nie można ztąd żadnego przeciwko nim wywodzić wniosku; nadużycie jakiej metody nie może wcale szkodzić jej wartości. Frazeologowie i retorzy nowożytni nie mogą jej znosić, bo wnet obnażyłaby ona czczość ich słowa, ale to nie przemawia wcale na jej niekorzyść. Zresztą, choć w formie nie ściśle scholastycznej, dysputy pozostały zawsze w użyciu szkoły, przy uroczystościach naukowych, nadawaniu stopni uczonych i, miejscami, przy obsadzaniu katedr profesorskich. iV.
Dysputa o Najiw. Sakramencie (Disputa del sacramento) nazywa się najznakomitszy obraz malarstwa religijno-symbolicznego. Jest on dziełem Rafaela, malowany al fresco w sali Sygnatury w Watykanie. W wyższej części obrazu widzimy świetność Kościoła trjumfującego, w środku na obłokach Chrystus, z wyrazem boskiej słodyczy i miłosierdzia, obok niego Najśw. Pannna, oddająca mu cześć uwielbienia, i wskazujący na niego Jan Chrzciciel, poniżej gołąb, symbol Ducha Św., a w górze Bóg Ojciec, otoczony zastępami aniołów. Po obu stronach umieszczone znakomita osobistości błogosławionych i świętych. W dole obrazu Ojcowie Kościoła, biskupi i teologowie otaczają ołtarz, na którym stoi monstrancja z hostją konsekrowaną. Panuje tu ruch żywy, natchniona wiara, gorąca cześć i głęboka myśli zaduma. Z rąk wypadają księgi, bo ich już nie potrzeba, gdy przed oczami widomie staje to, czego myśl szukała, za czćm tęskniła dusza. Wykonanie pilne w najdrobniejszych szczegółach; farba złocista, jasna i świeża. Obraz ten jest znakomicie reprodokowany w miedziorycie Kellera (1858). Cf. W. Liibke, Grundris3 der Kunstgeschichte p. 582. N.
Dyssydenci W Polsce (prawa dawniej im służące). Polska od przyjęcia wiary chrześcjańskiej wyznawała jedną tylko religję katolicką; dopiero gdy Kazimierz W. r. 1340 berłu swemu shołdował Ruś Czerwoną, której mieszkańcy trzymali się wiary greckiej, wyznanie to, obok panującego obrządku rzymskiego, zyskało zapewnienie bezpieczeństwa i opieki (Długosz lib. IX). W XV w. obawiano się, aby zasady Hussa nie rozszerzyły się w Polsce; zapobiegając więc temu, Władysław Jagiełło r. 1424 w Wieluniu wydał dekret, przez który zobowiązał się, mieczem nawet, od granic państwa oddalać błędy wiary; heretyków, obrońców ich, lub podejrzanych w wierze karać, jako Regiae Majestatis olfensores; pojmanych nakazał stawiać do egzaminu przed bpem, lub inkwizytorem; nieposłusznym postanowił zabierać dobra na skarb, a rodzinę całą za odsądzoną od czci uznawał; nawet kupcom zabronił wozić towarów do Czech dla hussytów, i swym poddanym polecił conajprędzej z tego kraju powrócić (Vol. leg. I. f. 85). Za rządów Kazimierza Jagiellończyka szlachta i miasta związały się umową w Korczynie r. 1438, przyrzekając wspólnie powstać przeciw heretykom i ich zwolennikom, jako nieprzyjaciołom kraju (Fe/. leg. I. f. 140). Poprzednio zaś, na zjazdach cząstkowych, podobne wy-