Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 403.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

a ciałem; w naszem rozumieniu rzecz objaśnia się bardzo naturalnie i to zupełnie zgodnie ze świadectwem naszej świadomości siebie. Ale gdy duszę ludzką uważamy za istotową formę ciała, nie należy zapominać, że jest ona przytem sama w sobie substancją; dla tego więc nie jest ona tylko formą materjalną (forma materialis), lecz formą istniejącą substancjalnie (forma subsistens). I przez to różni się zupełnie od duszy zwierzęcej (o której ob. Zwierzę). Na pytanie zaś, czy i o ile dusza potrzebuje ciała, odpowiadamy, że potrzebuje go ona dla uzupełnienia rodzaju (ad complementum speciei), t. j. dla tego, aby w jedności z niem wytworzyć rodzajowo zupełną naturę, do wytworzenia której przeznaczoną jest dusza ze swej istoty, a którą nazywamy naturą ludzką. Potrzebuje tedy dusza ciała nie dla swojego istnienia, i bez ciała żyć może; ktoby zaś sądził, iż potrzebuje ona ciała dla swego istnienia, ten już tem samem zaprzeczałby, że jest ona formą substancjalnie istniejącą, że jest w sobie substancją.— 10Z tego, cośmy dotąd powiedzieli o naturze duszy, wypływa jej ind ywidualność, t. j. że każda pojedyncza dusza ludzka względem dusz innych ma swój byt odrębny, że tedy nie jest tylko cząstką jakiejś powszechnej duszy (monopsychizm). W średnich wiekach indywidualności duszy zaprzeczali awerroiści, nauczający, że dusza umysłowa (vooę) jest pierwiastkiem powszechnym, udzielającym się tylko ludziom pojedyńczym. Monopsychizmu uczy też panteizm, o ile mianowicie, wraz z wszystkiemi innemi rzeczami, i dusze ludzkie sprowadza do jednego tylko powszechnego, Bożego bytu. Przeciwko tym błędom dowodzimy indywidualności duszy następnemi argumentami: a) Dusza jest istotową formą ciała. Jedna zaś forma nie może razem być w wielu różnych podmiotach, bo jako pierwiastek rzeczywistości daje ona rzeczy, której jest formą, byt, a skoro tedy byt każdej rzeczy różnym jest od bytu innej rzeczy, tak i forma każdej rzeczy, jako pierwiastek bytu, musi być różną od formy każdej innej rzeczy. i) Świadomość siebie najzupełniej przeciwna jest monopsychizmowi; każdy bowiem świadomy jest w sobie tego, że umysłowe czynności jego, równie jak i jego czynności zmysłowe, są wyłącznie jego czynnościami. Z tego wnosić musimy, że pierwiastek czynności umysłowych również w nas musi być indywidualny, jak i pierwiastek czynności zmysłowych; inaczej bowiem indywidualny charakter naszej świadomości siebie byłby zupełnie niezrozumiały, c) Gdyby wreszcie była jedna tylko powszechna dusza, objawiająca się indywidualnie w pojedyńczych ludziach, wówczas zasada tej indywidualizacji musiałaby chyba spoczywać w ciałach, w któreby owa dusza jedna wchodziła; ale w takim razie nie możnaby duszy uważać za substancję niezlożoną, prostą, lecz za dającą się przez ciała rozdzielać na różne indywidualności, czóm znowu znosi się zasadnicze pojęcie duszy. Skoro zaś indywidualność duszy ludzkiej nie ulega wątpliwości, zasady jej indywidualności nie gdzieindziej, jak tylko w niej samej szukać należy; indywidualną jest’ ona z natury swojej, nie zaś dopiero w skutek swego połączenia z ciałem.—1|. Co się tyczy sposobu przebywania duszy w ciele, jedni naznaczają duszy pewne, jedno i wyłączne siedlisko w ciele: dawniejsi filozofowie siedlisko to upatrywali w sercu, w głowie i t. p.; Dekart, w przysadce mózgowej (glandula pinealis), ponieważ ta jedynym jest nieparzystym organem w mózgu; Herbart, w miejscu przejścia pomiędzy mózgiem a rdzeniem pacierzowym i t. p. Scholastycy zaś bronią teorji, podług której dusza nie ma w ciels żadnego wyłącznego siedliska, lecz isto-