Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 353.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

niać, lecz widżę, że Bóg do walki mię powołał.“ Odtąd w rzeczach odnoszących się do małżeństw, o tyle stosował się do przepisów konwencji, o ile zgadzały się one z breye papiezkióm. Zapytany przez rząd o pobudki takiego postępowania, odpowiedział, że trzyma się dwóch norm, breve i konwencji, że, o ile można, stara się on obu zadość czynić, lecz że, ilekroć konwencja sprzeciwia się breye, ściśle do ostatniego się stosuje. Bząd, widząc się zagrożonym utratą korzyści, zdobytych w sprawie małżeństw mieszanych, postanowił za jokąbądż cenę złamać opór arcybpa. Najpierw chciano ująć sobie, za pomocą obietnicy zaniechania opieki nad hermezjanami i wydania ich na dyspozycję arcybpa; następnie, kiedy to nie skutkowało, pruski poseł w Bzymie, Bunsen, udał się do Kolonji, usiłując wymódz na arcybiskupie, aby ten oświadczył „że znajduje konwencję i instrukcję zupełnie zgodną z breye.“ D. był niewzruszony. Zażądano wreszcie od niego, aby zrzekł się arcybiskupstwa. Gdy jednak i tę propozyczję odrzucił, a o stanie rzeczy zawiadomił Papieża, kapitułę, duchowieństwo parafjalne i biskupów prowincji, wzywając przytem lud do modlitwy, obwiniono go o związek z partją rewolucyjną, aresztowano wieczorem 20 List. 1 887 r. i wyprawiono do fortecy Minden. Następnego dnia rozlepiono po rogach ulic drukowane ogłoszenie, z aktem oskarżenia przeciwko arcybpowi. Między innemi zarzutami był i ten, że występując zgodnie z breye papiezkićm przeciwko hermezjanonr, działał w sposób karygodny, i że stawiał przesżkody studjom uniwersyteckim. Dalej obwiniano gó o naruszenie prawa, żądającego, aby ogłaszanie breye i bulli papiezkich, nawet czysto teologicznej treści, następowało nie inaczej, jak za wiedzą i zgodą rządu, i na 18 tez arcybpa wskazano, jako na targnięcie się na prawa cywilne poddanych państwa Pruskiego, a więc i na konstytucję polityczną monarchji. W kwestji małżeństw mieszanych, podług słów oskarżenia, arcybp usiłował rozniecać nienawiść religijną i jątrzyć umysły, przy czćm dopuścił się złamania danego przed obiorem przyrzeczenia; słowem, całe postępowanie arcybpa dowodzić miało o ścisłym związku arcybpa i duchowieństwa ze stronnictwami rewolucyjnemi. Tak brzmiało oskarżenie, wymierzono przeciwko arcybpowi kolońskiemu. Osnowa jego żywcem była zaczerpnięta z pamfletów i broszury, które się pojawiły w druku jeszcze przed katastrofą. R. 1 837 w lecie ukazała się rozprawa: Prawda w sprawie Hermesa (Wahheil in d. kermesschen SacheJ, której autorem był Rehfns, radca tajny i kurator uniwersytetu w Bonn. Około tegoż czasu bezimienny hermezjanin puścił w obieg pamflet: Commonitorium ad Ciem. Aug. archiep. Col., a hermezjańscy profesorzy uniwersytetu podali na piśmie protesty przeciwko tezom acrybpa. W powyższych pisemkarh znajdowały się już gotowe zarzuty, z których rząd ułożył akt oskarżenia. Dla przyzwoitości ministerjum głosiło, że znajdują się w jego rękach autentyczne dokumenty przewinień arcybpa, lecz że rząd dla wyższych względów wstrzymuje się od ich ogłoszenia. Wszystko to jednakże nie mogło uspokoić rozjątrzonej ludności katolickiej, i ponieważ wystąpiono z publicznćm oskarżeniem arcybpa, zewsząd dopominano się o wytoczenie procesu, aby tym sposobem dać możność arcybpowi odparcia bezzasadnych zarzutów i kłamliwych potwarzy. Ogólnej boleści katolików wyrazem była allokucja papiezka, w której Papież opłakiwał popełnioną na arcybpie kolońskim niesprawiedliwość. Powszechne ku arcybiskupowi obudziło się współczucie: nawet uczciwsi z hermezjanów stanęli po jego