Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 331.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

by Bóg chciał istnienia grzechu, aby mieć słuszną przyczynę doprowadzenia do skutku dzieła Odkupienia, lecz skoro raz grzech powstał na świecie przez zepsutą, a wolną wolę człowieka, odkupienie stało się koniecznem. Konieczność odkupienia jest względną, grzech ją sprowadził. Nie zgadzający się z takim pojęciem dopuszczenia Bożego, jakie tu podajemy, wyprowadzają złe bezpośrednio od Boga, powołując się na słowa Św. Pawła, który (Rom. 9, i 7. 18) mówi, że Pan „kogo chce zatwardza.“ Tutaj wszakże owego zatwardzenia serca nie należy brać w znaczeniu twierdząceno, jakoby sam Bóg tworzył grzech w człowieku. Ani św. Paweł, ani żaden pisarz natchniony nigdy takiej myśli nie miał. Oto w jaki sposób tłumaczy nam teologja katolicka owo zaślepienie. Pan Bóg wszystkim ludziom, zwłaszcza wiernym, będącym w Kościele Chrystusa, szczodrze udziela swych łask, z któremi, jeśli będziemy współpracowali, a wola nasza odpowie wezwaniu Bożemu, możemy wypełnić wszelkie prawo nas obowiązujące, unikać złego i doskonalić się w cnotach. Jeśli pozostajemy wiernymi łasce, obracając ją na korzyść naszej duszy, wtedy Bóg tem hojniej zlewa na nas dary niebieskie. Przeciwnie, kiedy z łask Bożych nie korzystamy, kiedy idziemy za głosem namiętności, wpadamy w grzech. A lubo i grzesznikowi Bóg nie odmawia pomocy i we właściwym czasie do zbłąkanej duszy spuszcza jeszcze promienie, z których pomocą, przy dobrej chęci i usilnćm staraniu, znowu może wrócić ona na drogę sprawiedliwości, jednak one łaski nie są ani tak częste, ani tak potężne, jak łaski dawane sprawiedliwym. Łaska ma się w odwrotnym stosunku do grzechu: o ile ten powiększa się i potężnieje, o tyle laska się zmniejsza. Jeśli człowiek zupełnie zapomni o Bogu, ciągle trwa w grzechu, nigdy nie korzysta z natchnienia łask, już teraz rzadziej mu udzielanych, wtedy Bóg zupełnie mu ich odmawia, dla tego, że w takim stanie człowiek ani ich sobie nie życzy, ani z nich ęhce korzystać. Bóg wtedy opuszcza człowieka, gdyż wówczas człowiek pierwszy odwraca się i ucieka od Niego. Po tylu nieużytecznych próbach swej dobroci i miłosierdzia, zostawia go Bóg własnym siłom; jest to bardzo surowa kara, którą jednak grzesznik dobrowolnie przyzywa na siebie. Działanie Boże przedstawia się tutaj w sposób negacyjny, negacja zaś nie może być przyczyną istnienia; więc sam tylko człowiek jest jedyną, bezpośrednią przyczyną złego. Św. Jakób Apostoł mówi (Epist. i, 13): „Żaden, gdy bywa kuszon, niech nie mówi, że od Boga bywa kuszon. Albowiem Bóg nie jest kusiciel złych: a sam nikogo nie kusi. Lecz każdy byfra kuszony od własnej pożądliwości pociągniony i przynęcony. Zatćm pożądliwość gdy pocznie, rodzi grzech: a grzech, gdy wykonany będzie, rodzi śmierć.“ Streszczając w kilku słowach, co się powiedziało, widzimy, iż dopuszczenie Boże opiera się na nauce chrześcjańskiej, podług której grzech ma swój początek w woli ludzkiej, źle skierowanej. Gdy zaprzeczymy wolnej woli, lub gdy złe wyprowadzimy od Boga, dopuszczenie Boże będzie wyrazem bez żadnego znaczenia. (Wór ter). ’ X. A. E.
Dor, 7 0: Afip Atbpot (okolica zowie się Nephatdor, Jos. 11, 2. I Reg. 4, 11), miasto portowe na morzu Śródziemućm, przez Chananejczyków (Fenicjan) zamieszkałe, których króla Jozue (12, 3) zwyciężył. Przypadło ono pokoleniu Manassesa, lecz przez długi czas zdobyć go ono nie mogło (Jos. 17, ii. 12. Jud. 1, 27); za Salomona posiadali je Izraelici (I Reg. 4, 11); o jego oblężeniu przez Antjocha Sidetesa wspomina