Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 313.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

go, oboźnego koronnego, lecz już r. 16 78 sam Skopowski odstąpił to miejsce zwyczajnym dominikanom, którzy w r. 1832 zniesieni zostali; we Lwowie, r. 1678 fundował Stan. Jabłonowski, wojew. ruski i hetman polny koron., w r. 17 84 klasztor zniesiono, a kościół św. Urszuli protestantom oddano; w Przemyślanach, zniesiony r. 1791, a w Sidorowie r. 1789. Tak więc, z fundacji dominikanów obserwanów żaden już nie pozostał klasztor; w granicach zaś dawnej prowincji polskiej, sam tylko klasztor Św. Trójcy w Krakowie przyjął od lat kilku i zachowuje ściślejszą regułę. Z mnogiej liczby klasztorów dominikańskich utrzymały się zaledwie następujące: w Petersburgu, Agłonie, Kosieniach i Kalwarji żmudzkiej, w cesarstwie; w Gidlach, Klimontowie, Lublinie, w królestwie; w Krakowie, we Lwowie, Podkamieniu, Żółkwi, Bohorodczanach, Jezupolu, Potoku, Tyśmienicy i Czortkowie, w Jarosławiu, Wielkich Oczach, Borku i Dzikowie, w Galicji; oraz w Poznaniu, gdzie kilku zaledwie przebywa zakonników. Dominikanie w Polsce wiele okazali troskliwości o przechowanie wspomnień historycznych, dotyczących osób i’ świątyń swoich. Kapituły prowincjalne często zajmowały się tym przedmiotem, polecając zasłużeńszym zakonnikom urząd spisywania ważniejszych czynów i zbierania dokumentów, odnoszących się do dziejów zakonu. Do ostatnich czasów jawne są tej pieczołowitości dowody. Nietylko bowiem kilka ksiąg historycznych, ale nadto postanowienia wszystkich prawie kapituł swoich drukiem ogłaszali i rozsyłali po konwentach dla przechowania. Nieszczęścia kraju i płomień, prędzej niż czas sam dzieła ludzkie niszczący, w proch obróciły wiele z tych pomników dziejowych. Ułamki tylko z archiwów zakonu pozostały w dziełach drukowanych i te stanowią dziś jedyny materjał do opisania dawniejszych czasów; nowsze zaś mają dokumenty przy klasztorach, lubo często z przerwami, jakie okoliczności miejscowe, lub zaniedbanie się zakonników sprawiło. Do pierwotnych dziejów zakonu w Polsce dostarczają wiadomości: życiorysy św. Jacka (ob.) przez Bzowskiego, Frydrychowicza (1 687) i Grodzickiego (159 5 r.); Szymona Okolskiego (ob.) Eussia florida; Michała Siejkowskiego Świątnica Pańska; tegoż Dni roczne świętych; Felicjana Nowowiejskiego (ob.) Phoenix; Józefa Tomasza Grzegorza Szymaka Prerogatywa zakonu kaznodz. (Wilno 1 7 55 r., 4-0); Chodykiewicza (ob.) De reb. gest. ord. praed., i in. Z tych źródeł i nieco akt kościelnych ułożył ks. Barącz Bys dziejów zakonu kaznodziejskiego w Polsce (Lwów 1861, 2 t. in 8), dzieło gruntowne; szkoda tylko, że nie o wszystkich prowincjach zebrał tyle wiadomości, ile o prowincji ruskiej; o dominikanach w Koronie i na Litwie, zwłaszcza z ostatnich czasów, mało podaje. O litewskiej prowincji z jej archiwów klasztornych pomieszczono ważniejsze wyjątki w czasopiśmie „Teka wileńska“ r. 1858, które ks. Barącz w dziele swojóm (na końcu tomu I) przedrukował i dobrze zużył. Polska zatćm prowincja, z ułomków akt swoich udzielićby jeszcze powinna do dziejów Kościoła wiadomości i ocalić je od wiecznego zapomnienia. X. S. Ch.
Dominikanki, równie jak dominikanie, noszą nazwę od założyciela swego. Św. Dominik bolejąc nad tem, że wielu z’ mieszkańców Tuluzy, przywiedzionych do nędzy w wojnach z albigensami, sprzedawało, lub oddawało córki swoje heretykom, postanowił założyć w Prouille (Prulliauum) dom na przyjmowanie dziewcząt ubogich rodziców. Do zbawiennego tego dzieła dopomogli mu bpi z Narbony i Tuluzy, oraz zamo-