Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 294.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

Holstenii, Codex regularum 6 t. in-f.; wiele szczegółów w Helyofa Histoire des ordres monastiąues, Paris 1714 8 t. in-4. (Hurter). IV. B.
Dominikanie W Polsce sięgają czasów samego ŚW. Dominika. Gdy bowiem św. Dominik nauczał w Rzymie, przybył tam Iwo Odrowąż, bp krakowski, z kilku kapłanami polskimi, między którymi było dwóch synowców jego: Jacek, kanonik krakow., i Czesław, ltan. sandomierski. Tam r. 1219 własnemi oczyma patrzeli na wskrzeszenie Napoleona, synowca kard. Szczepana; czem wzruszony Iwon, usilnie prosił św. Dominika, aby dał mu do Polski kilku zakonników swoich. Na to święty powiedział, że żaden z towarzyszów jego nie zna języka i zwyczajów kraju pol., lepiej zatem byłoby w orszaku bpim poszukać ochotników do zakonu. Natychmiast uczuli w sobie Boże natchnienie obadwa krewni bpa, Jacek i Czesław Odrowążowie, a porzuciwszy świat, przyjęli habit z rąk Dominika, w kościele św. Sabiny, gdzie stare malowidło na ścianie dotąd ten wypadek przedstawia. Z nimi wstąpiło do zakonu dwóch innych towarzyszów podróży: Henryk morawczyk i Herman niemiec. Rok nowicjatu wystarczył do rozpalenia w ich sercach silnego płomienia miłości Bożej i zaparcia siebie. Poznawszy to duchowny mistrz ich, odesłał wszystkich bpowi, z ojcowskićm błogosławieństwem dla tej drobnej drużyny nowych apostołów, której Jacek przewodniczył. Już w drodze żar Bożej miłości otwierał jego usta w gorliwych kazaniach, któremi mnóstwo ludu nawrócił. We Fryzaku, mieście tyrolskiem, w pół roku zbudowano dla dominikanów kościół z klasztorem, w którym św. Jacek zostawił za przeora Hermana niemca, sam zaś z Czesławem pospieszył do Krakowa, gdzie z radością przyjęci, otrzymali na mieszkanie domek drewniany przy kościele św. Trójcy. Od roku więc 1220 rozpoczynają się w Polsce dzieje zakonu dominikańskiego, ozdobione nadzwyczajnemi dziełami św. Jacka (ob.). W uroczystość Zwiastowania N. M. P. r. 1223 bp. Iwon, w obec księcia Leszka Białego, całego duchowieństwa krakow. i licznie zebranego ludu, oddał Jackowi i towarzyszom jego kościół św. Trójcy, z klasztorem przy nim zbudowanym. To było pierwsze u nas gniazdo dominikańskiej rodziny. Wielu z okazji tej przyjęło regułę zakonną, nawet Jakób rzymianin, sekretarz legata papiezkiego. Wkrótce potem Jacek udał się na misje, wysyłając i brata na zachód. Czesław więc, z dwoma towarzyszami, Hieronimem i Henrykiem, poszedł na Szląsk, do Morawji, Czech i Saksonji, gdzie pozakładał liczne klasztory. Jacek znowu, z trzema towarzyszami, Florjanem, Godynem i Benedyktem, udał się w północne strony, założył klasztor gdański, Benedykta zrobił tu przeorem. Następnie poszedł na Litwę, do Szwecji, Norwegji i Danji. Pod wpływem tak gorliwego apostola, mimo smutnych wypadków owego wieku, szybko się wznosiły świątynie i klasztory. To spowodowało drugiego jenerała, Jordana, że na kapitule w Paryżu r. 12 28 (Fontana, Constitutiones II 103), czy też 122 6 (<Sampago, Thesaurus, arcanus Lusitanis gemmis refulgens, Paris 1586 k. 230), do ośmiu istniejących już prowincji swego zakonu, dołączył polską, obejmującą Polskę, Czechy i Morawję. Św. Jacek został pierwszym jej prowincjałem, lecz wkrótce, aby oddać się pracom misjonarskim, złożył godność prowincjalską na Gerarda z Wrocławia. Gdy Gerard został pierwszym bpem Rusi, obowiązki prowincjała objął Jakób rzymianin, po nim bł. Czesław 1235 r., następnie Henryk, przeor lipski, 1241 r., którego gdy poświęcono na pierwszego bpa pruskiego, urząd prowincjalski