Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 290.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

. Już bowiem na pierwszem zebraniu w Bolonji 1220 r., Dominik w oczach biskupa przeciął wręczony mu akt darowizny i postarał się o zatwierdzenie ustawy, że zakon żadnych nie będzie przyjmował posiadłości ziemskich. W następnym roku liczba klasztorów wzrosła do 60, które rozdzielono na ośm prowincji, każda pod zarządem magistra prowincji; wszystkie zaś zostawały pod najwyższym zarządem magistra jeneralnego, mającego do porady kilku najzaufańszych braci, którzy później przybrali nazwisko definitorów. Dominik miał zamiar, po zabezpieczeniu trwałości swego zakonu, udać się na misje pomiędzy Kumanów (do Węgier). Bóg jednak inaczej postanowił. Po ogólnej kapitule (1221 r.), na której generalnym mistrzem wybrany był brat Jordan z Saksonji, udał się Dominik do Wenecji, a w końcu Lipca t. r. powrócił do Bolonji. Tu dostał biegunki, która rychło siły jego wycieńczyła. Widząc, iż koniec życia się zbliża, napominał współbraci do bojaźni Bożej, do miłości chrześcjańskiej, do spełniania przepisów zakonu; dwunastu braci upewnił o swojej niepokalanej czystości i wezwał ich do naśladowania, poczem zakon opiece Bożej polecił. Ostatnie jego słowa były: „zachowajcie miłość, pokorę, nie odstępujcie nigdy od dobrowolnego ubóstwa.“ Potćm kazał się na ziemi, na popiele położyć, w włosiennicy, żelaznym pasem przepasany, przyjął Najśw. Sakrament i um. 4 Sierp., w dniu, w którym Kościół dotąd jego pamiątkę obchodzi. Kanonizował go 12 Lipca 1 2 34 Papież Grzegorz IX, który świętego znał osobiście. Z prostego grobu, w którym D. spoczywał, zwłoki jego 12 3 3 r. wyjęto, w modrzewiową trumnę złożono, następnie w 33 lat potćm grób jego upięfcszono, a wreszcie r. 147 3 postawiono piękny pomnik w kościele dominikanów w Bolonji, będący do dziś dnia wzorem wytwornej sztuki średniowiecznej. Kazania św. D’a były zawsze przystępne, budujące, żarliwe. Gdy go się pytano zkąd czerpie tak skuteczny materjał? odpowiadał: „z księgi miłości, ta mię wszystkiego uczy.“ W przekonaniu, że tylko gruntowna nauka Pisma św. zapewnia powodzenie kaznodziei, zawsze nosił z sobą Ewangelję św. Mateusza i listy św. Pawła, i braciom swoim poleeał staranne obeznanie się z Pismem św. Posiłek fizyczny ograniczał tylko do ilości nieodzownej do życia, zmniejszając ją jeszcze w dni postne. Nikt go nigdy nie widział rozgniewanym, w pożyciu z braćmi i towarzyszami nie było nadeń przyjemniejszego i nprzejmiejszego. Brat Jordan, który wiele z nim obcował, i znał go dokładnie, zostawił o nim takie świadectwo: „Bano oddawał się wesołości, a łzy chował na wieczór, dzień poświęcał bliźnim, noc Bogu, w przekonaniu, iż Bóg dzień na uczynki miłosierdzia przeznaczył, a noc na dziękczynne modły.“ Czy jest on autorem dwóch pism przeciw albigensom, niewiadomo na pewno, wszakże pisma te dotąd są nieodszukane; inne pisma fałszywie mu są przypisywane. Wielu współczesnych pozostawiło wiadomości o jego życiu: na czele stoi pierwszy mistrz zakonu, Jordan, który napisał życie świętego jeszcze przed jego kanonizacją. Wkrótce potem podali jego życiorysy: l*iotr Ferrandi w Hiszpanji, Bartłomiej z Trydentu, Angetica z Bolonji, Konstanty z Orcieto; do późniejszych czasów, w których już w legendach miano upodobanie, należy Dietrich. Z Apoldy (ob.). Cf. Bernard Guidonis. Źródła te i inne zebrane są ap. Echard et Quetif, Scriptor. ord. praed. t. Z; ap. Bolland. Acta SS. Augusti t. I. w najnowszych czasach Lacordaire opisał w bardzo zajmujący sposób życie tego św. (Vie de S. Dom., Paris 1857), z użyciem