Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 288.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

w czasie jednego wielkiego postu odprawił tę ostrą, pokutę w ciągu 200 psałterzy. Pokutował w teu sposób nietylko za swoje, ale i za cudze grzechy. Um. 1060 r. Żywot jego opisał św. Piotr Damiani (ob.); jest ap. Bolland. Acta SS. 14 Octobr.; ap. Mabillon Acta SS. saec. VI p. 2; i w Petri Damiani Opera. Cf. Górres, Mystik I 408. J. Dominik św. i Dominikanie. W drugiej półowie XII w. wielkie niebezpieczeństwo groziło Kościołowi, podobnie jak przed ośmiuset poprzednio laty, gdy pko niemu wystąpili arjanie, pelagjanie i manichejczycy. Szczątki manichejczyków przechowały się w krajach nad Eufratem leżących, aż do czasu najścia mahometanów; ztamtąd heretycy ci przeszli do Azji mniejszej, cesarze bizantyńscy przenieśli ich do Bulgarji, zkąd na początku XI w. wcisnęli się do różnych krajów zachodu, dzieląc się na różne drobniejsze sekty, i z tego powodu różne otrzymując nazwiska, jako to: bulgarów, katarów i paterenów (ob.). Z wielką gorliwością, różnemi drogami i sposobami szerzyli oni swoje błędy, i umysły przeciw Kościołowi pobudzali, tak, iż za czasów papieztwa Aleksandra III doszli już do znakomitej liczby zwolenników. Znajdujemy ich w Hiszpanji, północnej Francji, Anglji, w Niemczech (szczególniej w nadreńskich prowincjach), w Lombardji, w wielu miastach państwa kościelnego, a nadewszystko w południowej Francji. Tu przyłączyła się do nich nowo powstała, po śmierci Aleksandra III, sekta waldensów, nie zupełnie wprawdzie zgodna z nimi pod względem dogmatycznym, ale zgodna najzupełniej co do odrzucania karności i władzy kościelnej. Zjednoczeni heretycy od miejsca (miasto Albi, Albiga), w któróm się to zjednoczenie głównie odbyło, otrzymali następnie nazwę albigensów (ob.), tak, iż nazwa ta oznacza nietyle jakiś odcień heretyków, jak raczej związek różnorodnych przeciwników Kościoła, z przewagą doktryn patareńskich. Papieże wysyłali legatów, ustanawiali misje, wydawali rozporządzenia karne; ale legatów wyszydzano, misje pozostawały bez skutku, rozporządzeń nie było komu spełniać, bo większa część panów świeckich zarażona była błędami i dawała im opiekę. Wtedy, na uleczenie zla, wzbudził Bóg dwóch mężów: św. Franciszka (ob.) i św. Dominika, którzy w dziejach Kościoła należą do osobistości najgodniejszych uwagi. Obadwaj oni, pracą swoją duchową, nietylko na swoją epokę, ale i na daleką przyszłość zbawiennie oddziałali. Dominik (zamiast greckiego Cyriacus, do Pana należący) ur. r. 1170 w Calarhoga, w hiszpańskiej djecezji Ósma, z rodziców zacnego rodu, ale po ojcu nie z rodu Guzmanów, jak to przez długi czas sądzono (Cf. Cuypers). Stryj podjął się jego pierwotnego wychowania, w zamiarze poświęcenia go duchownemu stanowi. Już w czasie pobytu w szkole w Palencji D. złożył dowody żywego przejęcia się duchem Chrystusowym: gdy bowiem zapanował głód w mieście, sprzedał swoje książki i pieniądze na wsparcie biednych obrócił; raz nawet pewną kobietę, opłakującą niewolę swego syna u Saracenów, chciał tym sposobem pocieszyć, iż gotów był sam siebie sprzedać, a pieniądze na wykup opłakiwanego obrócić. Tym samym duchem starał się następnie natchnąć kanoników w Osma, gdy w 1195 do ich grona wstąpił. Będąc kanonikiem, często objeżdżał kraj, każąc i zachęcając do wiernego trzymania z Kościołem. Pracując nad własnćm uświęceniem, rozpalał się 011 coraz żywiej ogniem świętej miłości, szczególniej względem zbawienia grzeszników i niewiernych; cale dnie przepędzał on nieraz u stóp ołtarza, modląc się o ich nawrócenie. Pewnego