Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 284.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

dobny sposób muzułmanie wyjątki z Koranu przytwierdzają we drzwiach swych domów. Drzwi nie na zawiasach spoczywały, lecz obracały się na wystających z nich czopach (cir, Prov. 2 6, 14), wpuszczonych w futrynę, zamykały się od wnętrza pospolicie drewnianym ryglem, do którego odemknięcia służył klucz (maftheah; Jud. 8, 2 5. Cant. 5, 5. Isai. 22, 2 2. Luc. 11, 7), zostający w ręku domowników; obcy musieli zastukać, żeby im otworzono (Luc. 13, 25. Act. 12, 13. 15. Mat. 7, 7.. Cf. Sagittarius, De januis vett., Jena. 1694; ap. Graevium Thesaur. t. VI). Lecz że rygiel nie odpowiadał jeszcze dostatecznie celowi swemu, przeto, oprócz niego, była pewnego rodzaju zapora, którą tylko z wnętrza domu można było odsunąć (Cant. 5, 6. Luc. u, 7). W domach możniejszych byli osobni odźwierni, lub odźwierne (Joan. 18, 16.. Act. 12, 13. II Reg. 4, 6. w tekście 70), w królewskim pałacu osobna straż (III Reg. 14, 2 7. IV Reg. li, 6). Wysokość drzwi zależy od stanu majątkowego. Arabowie mają zwyczaj wjeżdżać konno na rabunek do domów, dla tego w domach mniej zamożnych drzwi są tak ciasne, iż ledwo koń sam przecisnąć się może; po wysokich zaś drzwiach znać mieszkanie bogacza i człowieka próżnego (Cf. Prov. 17. 19). Wysokie drzwi należały niekiedy do przywilejów królewskich, zkąd nawet pochodzi nazwa Wysoka Porta, t. j. dwór ces. muzułmańskiego. Wzmianki o mieszkaniach zimowych (bethhahoref) i letnich (beth-hakkajtc) znajdujemy w Jud. 3,20. Amos 3,15. Jer. 36, 22). Ogrzewano mieszkanie za pomocą naczynia z węglami źarzącemi, ku czemu było wydrążenie w podłodze na środku izby. Petr. Zornii Diss. de vett. hebr. hibernis et aestms domibus et diaetis, w TJgolini Tlies. t. 29. X IK. K.
Domiceiiarii. Pierwotnie, kiedy kanonikat nie był żadną godnością, a oznaczał tylko duchowieństwo miasta biskupiego, mieszkające wspólnie, należeli do zgromadzania kanoników nietylko kapłani, lecz i klerycy niższych stopni, zostający na naukach, pod przewodnictwem jednego ze starszych kanoników, z tytułem magistra lub scholastyka. Klerycy ci, zwani także pueri, scholares, minores, canonici juniores, utrzymywani byli “z tych samych funduszów, co i kanonicy starsi (kapłani). Później kapituły wzrosły w znaczenie i życie wspólne upadać zaczęło; podział jednak na kanoników starszych i młodszych utrzymywał się: młodsi aż do czasu założenia uniwersytetów, gdzie później uczyła się młodzież duchowna, mieszkali wspólnie, również pod scholastykiem, starsi mieli osobne domy przy katedrze. Przy kościołach katedralnych, zwłaszcza tych, do którjch przystęp miała tylko szlachta, młodszych nazywano domicelli (od dominus, tytułu kanoników starszych), canonici domicettares, domicillares, domicellarii, lub, jak inni wywodzą, od domus i cellae, t. j. od wspólnego ich w celach jednego domu mieszkania; przy kollegjatach zwali się canonici minores, T. juniores. Domicellarii, właściwie mówiąc, mieli tylko utrzymanie z funduszów kapitulnych, lecz do kapituły nie należeli, lubo mieli tytuł kanoników. Starsi kanonicy zbierali się na obrady, wybierali bpa i inne prawa wykonywali; młodsi pełnili tylko obowiązki w chórze. Nareszcie, fundusze kościoła katedralnego podzielono na 2 części: z jednej utworzono pewną liczbę prebend, drugą obrócono na wspólny stół i na distributiones. ’Z tej drugiej części, przy niektórych katedrach, wyznaczano utrzymanie tymczasowe dla odznaczających się duchownych, z prawem zasiadania w chórze i kapitule (c. 9, 19, X De praebend. III 4; c. 8 X De conc.