Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 283.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

makalna, czasem przeto w niej wyrosła trawka, którą wnet słońce wypalało (Psal. 128, 6. IV Reg. 19, 2G. Isai. 37, 27). Dach slużyl za miejsce wypoczynku na świeżem powietrzu. Tak Dawid, którego patac był na górze Sjon, w chwili wypoczynku ujrzał kąpiącą się u spodu góry w swym domu (in impluyio) żonę Urjasza (II Reg. 11, 2), podczas kiedy płótno nie było nad tą częścią domu rozciągnięte. Tak i Nabuchodonozor z pychą poglądal na Babilon z dachu swego pałacu (Dan. 4, 2 6). W lecie sypiano na dachu (I Reg. 9, 2 6). Dach także służył na udzielanie sobie tajemnych lub publicznych wieści; mianowicie, gdy na dachach ani na ulicy nikogo nie było, gospodarz prowadził na dach tego, który mu co miał pod sekretem opowiedzieć (I Reg. 9, 2 6); jeżeli zaś to była pora, kiedy wszyscy występowali na dachy lub na ulicę, wtedy łatwiej było można zwiastować drugim nowinę (Mat. 10, 2 7. Luc. 12, 3. cf. Joseph. Flav. De bel. jud. II 21, 5). Pospoliciej jednak rozmowy tajemne prowadzono w izbie na dachu będącej, o której niżej. Komunikacja z ludźmi na dachach będącymi, gdy domy były równe i jedne z drugiemi stykały się, była łatwą; ta okoliczność również ułatwiała ucieczkę przez dachy. Ztąd P. Jezus, zalecając prędką ucieczkę, nie każe nawet schodzić z niego (Mat. 24, 17. Mar. 13, 15. Luc. 17, 31). Jak jedne schody z dziedzińca (impluvium), lub z wnętrza domu, prowadziły na dach, tak drugie z dachu na ulicę. Ci. którzy chorego paralityka z dachu na łożu spuścili przed P. Jezusa, prawdopodobnie uczynili to w ten sposób, że gdy P. Jezus z jednej izby przemawiał do ludu zebranego na dziedzińcu (impluoium), oni schodami z ulicy wstąpili na dach, wyjęli z niego jednę lub więcej desek i przed P. Jezusa spuścili (Mar. 2, 4. cf. Luc. 5, 19). Aby ustrzedz przed spadnięciem, dach był otoczony sięgającą do piersi balustradą (maakeh, axs(fdvirj) z przepisu Deut. 22, 8. Na dachu bywał osobny budynek, zwany aljah, co Wulgata pospolicie tłumaczy przez coenaculum, 70 przez ujreptj>ov, a Wujek nazywa letnią salą, lub salą. Właściwie jest to mały budynek, trochę cofnięty nieco od brzegów dachu, złożony najwięcej z dwóch izb. Był jakoby gabinetem gospodarza domu, który tu się chronił, żeby wypocząć, lub pracować w oddaleniu od gwaru domowego. Taki to pokój dachowy miał Eijasz w Sarepcie (III Reg. 17, 19), Elizeusz u Sunamitki (IV Reg. 4, 10.); w takim Eglon został zabity (Jud. 3, 20), a Aod mógł niepostrzeżony przejść na inny dom, lub z tegoż samego domu schodami zejść na ulicę; w takim Dawid opłakiwał śmierć Absalona (II Reg. 18, 33... cf. Jud. 5, 28), Achaz miał swoje ołtarze (IV Reg. 2 3. 12), Jehu został namaszczony na króla (IV Reg. 9, 2), Judyta prowadziła ze swemi towarzyszkami żywot modlitwie oddany (Judith 8, 5. 9, 1. cf. Tob. 3, 12. Act. 1, 13.. 20, 8). Okna (hallon) domów dziś po większej części na wschodzie wychodzą na podwórze (impluvium), aby uniknąć kurzu z ulicy; dawniej wychodziły na ulicę (Jud. 5, 28. Prov. 7, 6). Szkło, lubo już dawno wyrabiali Fenicjanie, jednakże do okien nie było używane, żeby nie podwyższać gorącej temperatury mieszkania; okna były tylko opatrzone kratką, lub zasłoną siatkową (Cant. 2, 9). Biorąc literalnie przepis zakonu “(Deut. 6> 4 —9), żydzi we drzwiach mieli słowa jego, czyli tak zwane szema; dziś jeszcze widzieć można i u nas we drzwiach każdego pobożnego izraelity owo szema, w blaszanej lub szklannej rurce: służy ono do przypominania przymierza pańskiego przy wyjściu lub wejściu do domu. W po-