Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 248.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

dopiero a posteriori. Dobroć tedy rzeczy daje się wywodzić, z jednej strony, ze zgodności jej z wolu Boża, z drugiej znów strony, z jej zgodności z wolą ludzką. Ztąd wynika dwojakie pojęcie dobra: 1) w ontologicznlm i 2) w psychologicznym znaczeniu. Dobrem ontologicznie nazywa się to, co tak jest, jak odpowiednio do woli Bożej być powinno. Istoty znów wszystkie woli Bożej odpowiadać mogą w trojaki sposób^ 1) co do swojej istoty, 2) co do swojej właściwości fizycznej, jeżeli i o ile należą do porządku fizycznego, i 3) co do swojej właściwości moralnej, jeżeli i o ile należą do porządku moralnego. Ztąd rozróżniamy trojakie dobro: metafizyczne, fizyczne i moralne. Metafizyczne dobro (bonitas metapbysica) polega na tem, że rzecz w istocie swojej jest taką, jaką odpowiednio do woli Bożej być powinna. Nazywa się jeszcze to dobro istototowem (b. essentialis), ponieważ właściwe jest rzeczy, ze względu na jej istotę. Fizyczne dobro polega na tem, że w swojej właściwości rzecz jest taką, jaką być powinna, odpowiednio do ustanowionego wolą Bożą porządku fizycznego. Fizyczne dobro opiera się tedy na zgodzie i łiarmonji z porządkiem fizycznym i jego prawami. Moralne dobro polega na tćm, że rzecz w swojej właściwości moralnej jest taką, jaką być powinna, odpowiednio do ustanowionego wolą Bożą porządku moralnego. Moralno tedy dobro opiera się na zgodzie i harmonji z porządkiem moralnym i jego prawami. Dobroć fizyczna i moralna nie jest koniecznym przymiotem istot, których udziałem być ona może. Bo co się tyczy dobroci fizycznej, może co w fizycznej swej właściwości nie być takiem, jakićmby być powinno, odpowiednio do porządku fizycznego; ma to właśnie miejsce, ilekroć rzecz nie odpowiada wcale swemu celowi, jaki ma w porządku fizycznym, albo też odpowiada mu niezupełnie. Również istota moralna może w swym stanie moralnym nie być taką, jakąby być powinna, odpowiednio do porządku moralnego, co ma miejsce, ilekroć staje ona w sprzeczności z prawami porządku moralnego. Metafizyczna zaś, czyli istotowa dobroć, jest powszechnym przymiotem wszystkiego, co jest, ponieważ w istocie swojej wszystko, co istnieje, jest takiem, jakiem odpowiednio do woli Bożej być powinno. W tem znaczeniu więc każda istota jest dobra. Dobroć, uważana tedy jako transcendentalna własność wszelkiego bytu, jest dobrocią metafizycznie uważaną. A jak wszelki byt w metafizycznem znaczeniu jest dobry, tak znowu tylko byt jest dobry. Niebyt, jak nie może być prawdą (ob.), tak nie może być dobrem, ponieważ jest niczém, i dlatego nie zostaje w żadnym stosunku zgodności z wolą Bożą. Byt jest dobrem i dobro jest bytem. Ens et bonum convcrtuntur. W tem znaczeniu rozumieć należy definicję św. Augustyna: „Bonum est id, quod est.“ Ale jak predykat prawdy nie dodaje nic do istoty rzeczy, tak i predykat dobroci; ponieważ tym predykatem oznaczamy tylko samą istotę, w jej stosunku zgodności z wolą Bożą.—Z tego, cośmy dotąd powiedzieli, pokazuje się, że dobroć przypisywana przez nas rzeczom, czy ta dobroć będzie metafizyczna, fizyczna, czy moralna, zawsze jest tylko względną, i że zawsze presupponuje ona Boga, jako dobroć bezwzględną. Bez Boga, jako dobroci bezwzględnej, nie ma nic dobrego, tak jak nie ma nic prawdziwego bez Boga, jako prawdy bezwzględnej. Jak wszelkiej prawdy, tak i wszelkiego dobra Bóg jest podstawą i miarą.—W psychologicznem znaczeniu dobrem nazywamy to, co dla nas jest pożądanem; jest zaś takiém, co od-