Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 134.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

niecznie potrzebują jakiejś przyczyny do swego istnienia (ob. Spinoza).— Za główną własność substancji Bożej uważa D. nieskończoność. Ale nieskończoność można brać w znaczeniu przeczącem i pozytywnem. W znaczeniu przeczącem nazywamy nieskończonem to, w czem żadnych nie poznajemy granic; w pozytywnem zaś znaczeniu nieskończonem jest to, co wszelką granicę pozytywnie wyłącza. Nie w negatywnem tedy, ale w pozytywnem znaczeniu Bóg jest nieskończony. Wprawdzie in abstracto nieskończoność tę Bożą możemy myśleć tylko w sposób przeczący, a mianowicie zaprzeczeniem wszelkiego ograniczenia; ale in concreto pojęcie nieskończoności, przez jakie Boga pojmujemy, jest czysto pozytywne, ponieważ treścią jego jest pełnia wszelkiej rzeczywistości, wszelkiej doskonałości.—Dalej D. uczy, że pojęciowe poznanie Boga jest niemożliwe, ponieważ Bóg jest nieskończony, a nieskończoność leży po za granicami naszej władzy pojmowania. Ale jakkolwiek nie możemy go pojąć, możemy go myślą naszą dosięgnąć, dotknąć, ponieważ nieskończoność nie leży po za granicami naszej władzy poznawania. A to już wystarcza do nauki o Bogu. Jako nieskończony, Bóg ma w sobie wszystkie doskonałości; nie jest tedy cielesnej natury, ponieważ cielesność prowadzi za sobą podzielność, a ta jest niedoskonałością. Bóg jest duchem. Jako duch jest rozumem i wolą, które wszakże w Bogu są jednością nierozróżnioną. Bóg poznaje, chce i działa wszystko jednym, niepodzielnym i niezmiennym aktem. Nie ma w nim żadnej realnej różnicy. I dla tego jest on też czystą substancją bez żadnej modyfikacji.—Co się tyczy substancji stworzonych, poznawać je możemy, podług D-a, tylko przez poznanie attrybutów; substancji bowiem bezpośrednio samej w sobie nie poznajemy, ponieważ nas ona bezpośrednio nie dotyka. Poznajemy ją zaś z attrybutów, ponieważ w attrybutach przedstawia się ona jako to, czem jest sama w sobie. Każda zaś substancja ma tylko zawsze jeden attrybut, który jej istotę wyraża. Wszystkie inne jej właściwości odnoszą się do tego pierwotnego attrybutu i są tylko jakby różnemi modyfikacjami substancji. Chcąc tedy rozróżnić istotę jednej substancji od drugiej, należy szukać istotnego jej attrybutu. W świecie stworzonym widzimy dwa rodzaje substancji, substancje duchowe i cielesne. Że są substancje duchowe, ztąd się pokazuje, iż własne nasze ja jest substancją duchową. Że zaś są substancje cielesne, świadczą nasze zmysły, a gwarantuje nam to Boża prawdziwość.—Istotnym attrybutem substancji duchowej jest myślenie i tylko myślenie. Że zaś istotny attrybut substancji wyraża jej istotę, przeto istotę duchowej substancji stanowi myślenie i tylko myślenie. Co się zaś ciał tyczy, D. znajduje jednę tylko taką ich właściwość, której usunąć nie podobna bez zmienienia pojęcia ciała, a mianowicie rozciągłość w dłuż, w szersz i w głąb’. Ztąd rozciągłość i tylko rozciągłość uważać należy za istotny attybut ciała.—Na tych ogólnych podstawach opiera się cała filozofja natury i antropologja D-a. W badaniu natury wyłącza D., podobnie jak Bakon Werulamski, wszelki wzgląd na przyczyny celowe. Pojęcie celu odsyła do etyki.—Wychodząc z przypuszczenia, że istotę materji stanowi rozciągłość i tylko rozciągłość, nie przyznaje D. w rzeczach cielesnych żadnego pierwiastku działalności i ruchu. Formy substancjalne odrzuca zupełnie. Wszelka czynność, wszelki ruch w naturze pochodzi, podług niego, z przyczyny po za ciałem leżącej i ruch mu nadającej,-a ostatecznie z Boga. Wychodzący zaś ten z Boga