Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 117.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

może być prawdziwćm Objawieniem Bożem? Wiadomo, jak ciasno pojmowali reformatorzy cbrystjanizm, „podając ślepych pogan i bałwochwalczych papistów“ na wieczne potępienie i męki piekielne. Tego zupełnego opuszczenia pogan i predestynacji kalwińskiej w żaden sposób nie można było pogodzić z pojęciem Opatrzności, ogarniającej miłością swoją całą ludzkość, i z religją powszechną. Deizm więc Herberta, z tego punktu rozpatrywany, jest reakcją przeciwko doktrynom reformacji. Według nich bowiem, człowiek przed przyjęciom chrztu tylko złe wszystko czynić może, i nie posiada żadnej zdolności do poznania i miłowania Boga. Stronnicze namiętności zaślepiały reformatorów do tego stopnia, że nie chcieli zwrócić uwagi ani na fakty, z duchowej natury człowieka wypływające, ani na świadectwa historyczne, ani na samo Pismo św. Toć przecież już instytucja katechumenatu, jaki w pierwszych wiekach odbywać trzeba było przed otrzymaniem chrztu, dowodziła możliwości wiary i miłości przed otrzymaniem sakramentu. Radykalnym błędem reformatorów XVI w. było nieuznawanie uniwersalności Odkupienia, przez które Zbawiciel z każdym człowiekiem zostaje w połączeniu, zanim nawet pełna łaska dokonanego odkupienia zleje się nań w sakramencie. Reformatorzy w sekciarskiem rozgorączkowaniu nic chcieli tego widzieć: człowiek jest dla nich przed chrztem tak obcy rzeczom boskim, jak „drzewo i kamień,“ a rozum człowieka jest tylko „nierządnicą czarta.“ Deizm więc był poniekąd reakcją przeciwko sfałszowaniu kardynalnych pojęć, i rehabilitacją rozumu i sumienia, sponiewieranych przez „reformację.“ Z drugiej wszakże strony deizm poszedł dalej jeszcze niż „reformacja.“ Kiedy reformacja zachowała wiarę w Zbawiciela, lecz odrzuciła uniwersalność chrystjanizmu, deizm obstawał za uniwersalnością religji, lecz wyparł się wiary w Objawienie i Odkupienie. Deiści utrzymują, że każdy człowiek, bez pośrednictwa Zbawiciela, posiada zdolność poznania i miłowania Boga, wbrew reformatorom, którzy większej części rodzaju ludzkiego zupełnie zaprzeczali zdolności i możności poznania i miłowania Boga. Odepchnąwszy chrześcjaństwo, na które w zamarłych i skażonych formach anglikanizmu zgodzić się nie mogli, deiści wpadli w cały szereg błędów, jako logiczną kousekweucję ich doktryny: zanegowawszy wielkie fakty Objawienia, zeszli na chwiejną podstawę faktów wewnętrznych „wyrytych w duszach wszystkich ludzi.“ Starożytne pogaństwo dowiodło przecież, jak strasznemu skażeniu ulegają „te wrodzone dusz ludzkich dane,“ w jak potwornych rozmiarach zapanować nad niemi może błąd i głupstwo. Widocznie więc, wrodzona duszy ludzkiej zdolność pojmowania i miłowania Boga potrzebuje Odkupienia, aby utrzymać i wzmacniać się mogła. Pomimo to deiści, a na ich czele Cherbury, zupełną doskonałość tak nazwanej naturalnej religji uważają za kamień węgielny swojej doktryny i usuwają jako całkiem zbyteczne „nadprzyrodzone Objawienie.“ Dalsze wszakże losy deizmu za nowo wykazały to, czego już poprzednio dowiodło pogaństwo. Twierdzenia deizmu uległy powątpiewaniu: „naturalna religja“ rozwiała się i rozpłynęła we mgle filozoficznych rozpraw, a deizm przerodził się w naturalizm i ateizm.—-Tego przeradzania się deizmu przedstawicielami są: Collins i Chubb (cz. Cztib). Antoni Collins pochodził ze szlacheckiego stanu, ur. w Haston, w hrabstwie Jliddlesex, 21 Cz. 1G76 r. Odbył nauki w Eaton i w Cambridge, gdzie głównie pracował nad starożytną literaturą i filozofją, później utrzymywał korespondencję z Lock’cm. Jako sędzia pokoju odznaczał się roz-