Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 107.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

zniesione. Jest rzeczą widoczną, że defectus congruae nie tak często się tam trafiać może, gdzie uposażenie beneficjum jest w majątku ziemskim, albowiem klęski wypadkowe jednego roku dają się powetować w następnych, nieurodzaj wynagradza się drogością produktów, taniość zaś równoważy się obfitością. Dla tego też Kościół za najdogodniejsze dla siebie uważa} zawsze uposażenie gruntowe i w dziesięcinach. Przeciwnie, uposażenie w kapitałach, jako zależne od obrotów handlowych, stopy procentowej, ruchu papierów publicznych, mniej pewności dlań przedstawia i prędzej zrodzić może de/ectum congruae. Najmniej stałe uposażenie jest w pensjach rocznych, bo te zmianie łatwo ulegają, czy to skutkiem klęsk finansowych, czy zmiany ministrów w państwach konstytucyjnych, czy skutkiem wojny i powiększenia potrzeb publicznych; dla tego też w tego rodzaju uposażeniach defectus congruae najczęściej się przytrafia. X. A. S.
Defekt, z łacińskiego, niedostatek, niezupełność, brak; w liturgice szczególniej wszelki niedostatek potrzebnych rzeczy do odprawienia bezzwłocznego Mszy św. defektem się zowie. We mszale na początku osobny tytuł rubryk ogólnych De defectibus in genere, a potćm przypadki defektów in specie. Z ogólnych reguł te przynajmniej wiedzieć potrzeba, że defekt we Mszy może być dwojaki: istotny (substantialis) i podrzędny (accidentalis). Pierwszy, gdy brak czegoś do ważności sakramentu; drugi gdy nie można dochować porządku, ozdób, albo uszanowania. Pierwszy przytrafić się może czy to w materji powinnej, czy w wymówieniu formy z intencją, czy też dla braku charakteru kapłańskiego w sprawującym; inne wszystkie defekty są tylko podrzędne. Pierwszych unikać trzeba pod grzechem śmiertelnym zawsze, drugich nic zawsze pod grzechem śmiertelnym. Dla uniknienia w tak ważnej materji omyłek, radzą liturgiści i słusznie, wszystkie te rubryki mszału De defectibus pilnie odczytać, a potem: i) nigdy się nie turbować i nie mieszać nagle w przypadku, bo błądzić rzecz ludzka, ale się zastanowić i wedle rozumienia i rubryk postąpić; 2) gdy się nie pamięta, czy się to lub owo mówiło, albo zrobiło, pójść dalej, bo gdzie się dużo mówi i robi, tam się niewszystko pamięta; 3) gdzie trudność na tę i owę stronę, za radą św. Tomasza tego się trzymać, w czem mniejsze uiebezpieczeństwo grzechu. Po poprawieniu błędu idzie się dalej ztąd, gdzie się stanęło, rubryka bowiem mówi: celebrans suppleto defectu, proseąuatur ab eo loco, ubi desivit. X. S. J. Defektowi księża. Nazywają defektowymi takich duchownych, którzy stali się niezdolnymi do pełnienia obowiązków, skutkiem jakiego niedostatku ciała lub ducha. Rozróżniają jeszcze pomiędzy nimi póldefektowych, t. j. takich, których niezdolność jest tylko czasowa, albo też rozciąga się tylko do jednego rodzaju czynności, np. nie mogący Mszy odprawiać (C. Presbyterum 2 de Cler. aegrot. X 3, 6), lub wreszcie których niezdolność polega na niemoralności. Posługę księży defektowych zastępują ich sąsiedzi, wikarjusze, lub pomocnicy (0. De rectoribus 3 eod. tit.), a jeżeli nie ma już nadziei wyleczenia, przechodzą na emerytów, a ich miejsce inni zajmują. Tam, gdzie beneficja mają swoje stałe uposażenie, proboszczom defektowym, w miarę tego, o ile stali się niezdolnymi do pełnienia obowiązków, dodawani bywają albo wikarjusze, albo też kooperatorowie, lub administratorowie. Pierwsi dopomagają tylko proboszczowi, drudzy pełnią za niego obowiązki, pozostawiając mu zarząd funduszów,