Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 056.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dła zgodnie z D’em przemawiają, że Cyrus, chociaż zdobył Babilon, jednak w nim zaraz nie panował, bo zdobył go dla Cyaksaresa II (538 r. przed Chr.). W art. Baltazar mówiliśmy, że nowożytne odkrycia popierają opowiadanie D’owe o tym królu. Słowem, autor księgi D. pokazuje dokładną znajomość historji w. VI, której niemożnaby przypuścić w autorze w. II przed Chr.; a nauka nie jest zdolną ani jednym dowodem okazać, żeby była błędną tradycja synagogi żydowskiej i Kościoła chrześcjańskiego, przypisująca D’wi autorstwo tejże księgi; owszem, wszystkie badania naukowe tradycję tę popierają, przeciw bezzasadnym przypuszczeniom Porfirjusza i jego naśladowców. § 31. Co do części deuterokanonicznych: Fragment I w Dan. 3, 24 — 90 zawiera najprzód (w. 25 — 45) modlitwę Azarjasza, w której pobożny izraelita uznaje sprawiedliwość wyroków Bożych nad swymi współziomkami, i prosi, aby Bóg się zmiłował, pomnąc na dane Abrahamowi obietnice. Dalej opowiada autor (w. 46 — 50), jak, pomimo wszelkiego podniecania ognia, trzej młodzieńcy zostali przez anioła ocaleni; nakoniec (w. 51 — 90) idzie Pieśń tychże trzech młodzieńców (Canticum trium puerorum), w której wzywają wszystkie stworzenia do oddania czci Bogu. Pieśń tę śpiewa Kościół w officium ad Laudes, składa się ona z wielu dosłownych wyjątków z Psalmów, a przy każdym wyjątku powtarzają się słowa: laudate et superexaltate Eum in saecula. Właściwie, broniąc autentyczności tego fragmentu (3, 24 — 90), przyznajemy w nim D’owi autorstwo tylko wierszy: 24. 25. i 46 — 51 gdyż reszta, (w w. 26 — 45. 52 — 90) są tylko powtórzonemi przez tegoż Proroka pieśniami, zkądinąd wziętemi. Te ostatnie (t. j. modlitwa Zacharjasza i Pieśń 3-ch młodzieńców) noszą na sobie ślad epoki Danielowej, odpowiadają okolicznościom, wśród jakich lud żydowski podówczas się znajdował: na wygnaniu, rozproszony, bez wodza, bez proroka, bez ofiary (w. 28. 37. 38). Wprawdzie na gruzach dawnej świątyni odprawiała się niekiedy ofiara (Bar. 1, 10. Jer. 41, 5); wprawdzie Prorocy się pojawiali, lecz nie było ofiary stałej, a Prorocy pojawiali się tylko pojedyńczo, i ich działanie nie mogło daleko sięgać w takiém rozproszeniu narodu, jakie miało miejsce w czasach monarchji babilońskiej. Nadto, widzimy tu już dążność Izraelitów do pojednania się z Bogiem (w. 41). W samych też słowach D’a nie ma nic sprzecznego z okolicznościami, wśród których on żył; owszem wszystko jest zgodne, np. między materjami użytemi do rozniecania ognia występuje nafta (w. 46), w którą obfitowały okolice Babilonu; mamy tu też liczbę 49 (ib.), t. j. często powtarzaną w księdze D’owej siódemkę (pomnożona przez 7). Że zaś wspomniane słowa D’a musiały być w oryginale, widać z następnych słów tekstu protokanonicznego (3, 91...): Wtedy Nabuchodonozor zdumiał się i wstał prędko i rzekł radnym swoim: Izaliśmy nie trzech mężów wrzucili... spętanych? Oto ja widzę czterech mężów rozwiązanych i chodzących w pośrodku ognia: a żadnego naruszenia (spalenia) nie masz w nich: a osoba czwartego podobna Synowi Bożemu. Ustęp ten widocznie nie jest czém inném, jak tylko dalszym ciągiem opowiadania zawartego w w. 49 — 50, tak, iż bez tego ostatniego byłby niezrozumiałym i niezupełnym tekst w. 91 i 92, i takim rzeczywiście jest w tém miejscu tekst hebrajski. Już więc ta jedna okoliczność dostatecznie przemawia za autentycznością Dan. 3, 24 — 90. a jeżeli tego fragmentu nie ma w tekście hebr., to raczej należy przyjąć, iż Żydzi go zatracili, ani-