Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 055.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie sobie, tylko łasce Bożej, która w nich działa (II Cor. 3, 5), i z tego jedynie względu chwalą siebie (jeżeli tak rzec można), aby Bóg był chwalony (ib. 10, 17); wtedy też tylko swoje dary podnoszą, kiedy tego chwała Boża wymaga, ale zarazem wyznają, że są tych darów niegodnymi, i swych słabości nie ukrywają, jak to czynią samochwalcy. § 30. Mówiliśmy już (§ 25—27), że wszelkie dowody z historji czerpane przeciw D’wi są bezzasadnemi, a tém samém pokazaliśmy wiarogodność jego. Dodamy tu jeszcze kilka uwag o tejże wiarogodności opowiadania D’wego. Edykt świeżo nawróconego Nabuchodonozora (Dan. 3, 98. w hebr. 3, 31 do końca r. 4) już samemi wyrażeniami, tchnącemi wiarą w jedynego Boga prawdziwego (3, 99. 100. 4, 31—34) i bałwochwalstwem (4, 5. 6. 15.), dostatecznie dowodzi swej autentyczności. Gdyby go zmyślał żyd późniejszy, usunąłby wszystko, co trąci politeizmem. D. surowo przemawia do Baltazara (5, 19—28). Nie uszłoby mu to może kiedyindziej bezkarnie, lecz w okolicznościach owych, kiedy nadludzka ręka wypisała na ścianie nieznane słowa i król się niemi przeraził, D. nietylko za swą odwagę nie został ukarany, lecz jeszcze wynagrodzony. Że od króla Darjusza (Cyaksaresa) wyszedł edykt, zakazujący przez 30 dni modłów do kogo innego, tylko do króla (Dan. r. 6), nie będzie się nikomu dziwnem wydawać, kto wie, że w organizacji azjatyckich państw osoba królewska była środkowym punktem całego państwa, że królowie Medów i Persów uważali się za wcielenie Ormuzda (Heeren, Ideen d. Polit. wyd. 3 I 1 s. 446, 451, 474). Persas reges suos inter deos colere (Curtius, De reb. gest. Alexand. M. VIII 5). Baltazar i Darjusz są takimi jakimi ich wystawia Ksenofont. Według Ksenofonta (Cyropaed.), ostatni król babiloński lubił tylko biesiady i rozpustę, był okrutnym i bezbożnym. Na polowaniu zabił ulubionego dworzanina, syna Gobrjasa, za to jedynie, że ten ubił zwierzę, którego król nie trafił; potém nietylko najmniejszego nie okazał żalu, ale jeszcze Gobrjasowi oświadczył, że tego tylko żałuje, że go wraz z synem nie zabił (Cyropaed. V 6). Gadatasa zabił za to, że jego urodę wychwalały nałożnice królewskie (ib. V 2; cf. VII 5, 32). Czyż niepodobnym jest w Dan. 5 Baltazar? Co do Darjusza (Cyaksaresa II), Dan. 6, 19. jakby o czém nadzwyczajném opowiada, że król nie zasiadł do stołu, pozostał bez nałożnic. Podzielił państwo między 120 satrapów; rządy zostawił w ręku urzędników swoich, ci go skłaniają do czego chcą; płacze nad nieszczęściem Daniela, a gdy widział jego cudowne ocalenie, kazał wrzucić w jamę lwią nietylko doradców, ale też żony ich i dzieci. Podobnym jest u Ksenofonta Cjaksares II: hulaka i niewieściuch (Cyropaed. IV 5, 8. 25. 52. V 44), leniwy, nieobznajmiony ze sprawami państwa, ograniczony (άγνώμων), w wysokim stopniu próżny, już do łez, już też do srogości się posuwający (ib. IV 5, 9. V 5, 8...); zaraz po zdobyciu Babilonu podzielił kraje na prowincje (ib. VIII 6, 1), lubo Ksenofont przypisuje ten podział Cyrusowi. Co do Cyrusa (ob.) wykazaliśmy, że D’a opowiadanie na większą zasługuje wiarę niż Herodotowe, bo ma za sobą świadectwo Ksenofonta. Dodamy tylko, że tradycje perskie (ob. Norberg, Reges persar. stirpis Kijani, w tegoż Opusula t. III s. 218) podają Cyrusa jako wazala króla Behemena, który okrutnemu i bezbożnemu synowi Nabuchodonozora odebrał panowanie, a nad prowincjami ustanowił zdolnych satrapów. Norberg (l. c. s. 437) wykazał, że Behemen ten jest Darjuszem Danielowym. Więc prawie wszystkie źró-