Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 052.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pisów zakonu (§ 1) i to w tak trudnych okolicznościach, wśród pogan, z narażeniem się na ich szyderstwa, musiała być tém więcej cenioną i tém większą sławę zjednać Danielowi, im naród niżej upadł. Drugi tekst Ezech. 28, 3. prawdopodobnie wyrzeczony w ostatnim roku Jerozolimy, w 11 r. Sedecjasza (586 przed Chr. cf. 26, 1), zatém później o 5 lat niż poprzedni, jeszcze mniej może stanowić trudności w historji Danielowej. § 26. Przeciw wiarogodności rozd. 3 mówią: „że statua przez Nabuchodonozora wystawiona, prawdopodobnie miała kształty ludzkie, a W takim razie nieprawdopodobnemi są jej rozmiary (60 łokci wysokości i 6 szerokości); trudno nadto przypuścić, żeby tak wielka statua była ze złota, boby na to skarb królewski nie wystarczył; ze wszystkiego zdaje się wynikać, że autor mówi o złotym posągu Bela w świątyni babilońskiej, wspominanym przez Herodota (Hist. I 183) i Djodora Sycylijskiego (Bibl. hist. II 9), lecz pierwszy podaje go na 12, drugi na 40 łokci wysokim“. Lecz nic nie upoważnia do sądzenia, żeby cały posąg miał postać człowieka: mógł to być słup wysoki, na którego szczycie był obraz bożka jakiego, a takie posągi bywały pospolite u Egipcjan, których kult był spokrewniony z chaldejskim (Gesenius, Jesaias, s. 330). Choćby nawet i cała statua wyobrażała postać ludzką, nie ma w tém żadnego nieprawdopodobieństwa (Münter, Religion d. Babylonier, s. 59), bo w kolosalnych rozmiarach lubowali się nietylko Babilończycy, lecz i inne narody, nie przestrzegając proporcji, jak tego dowodzą liczne dotychczas przechowane pomniki. Nie ma też najmniejszej pewności, żeby statua, o której mowa w Dan. 3, 1. była tą samą, o której wspominają historycy greccy. Herodot (l. c.) mówi nie o jednym, lecz o dwóch różnych posągach Bela. U Djodora (l. c.) posągi wystawiła Semiramida, nie Nabuchodonozor, i znajdowały się one w świątyni w Babilonie, a nie na dolinie Dura. Z tekstu Dan. 3, 1 niekoniecznie wypada, żeby cały posąg był szczerozłoty: mógł być drewniany, pociągnięty blachą złotą. Tak w Biblji ołtarz z drzewa akacjowego, powleczony blachą złotą (Exod. 37, 25 — 26), drugi miedzianą (ib. 38, 1), nazywa się złotym, drugi miedzianym (ib. 39, 37. 39). Że zaś Babilon obfitował w złoto i z tego nawet powodu nazywał się złotym (cf. Isai. 14, 4. Jer. 50, 37. 51, 13), mógł wielką ilość złota na posągi i sprzęty świątyń wydawać. Nieprawdopodobieństwa zatém żadnego w Dan. 3, 1 nie ma. § 27. „Fakt taki, jak obłąkanie umysłowe Nabuchodonozora (Dan. r. 4), nie mógłby ujść uwagi innych historyków, tymczasem zkądinąd nic o nim nie wiemy,“ mówią przeciwnicy. Lecz gdyby milczenie to przyjąć za dostateczną przyczynę do powątpiewania o prawdziwości Dan. 4, musielibyśmy zaprzećzyć istnieniu samego Nabuchodonozora. Historycy greccy, piszący o monarchjach wschodnich, żyli już w czasach upadku swego narodu i swej literatury; pod względem przeto historji azjatyckiej na małą, lub na żadną zasługują wiarę (Niebuhr, Historischer Gewinn aus d. armen. Uebersetzg der Chronik des Eusebius, w jego Kleine Schriften, Bonn 1828, I 189). Nie wiedzą oni np. o bitwie pod Circesium, gdzie się przeważyły (605 r. przed Chr.) losy świata na korzyść monarchji babilońskiej; a tém mniej mogą wiedzieć o wypadku czysto miejscowym. Nawet Herodot, pospolicie za najwiarogodniejszego uważany, nie mówi wcale o Nabuchodonozorze. Między historykami perskimi (ap. Joseph. Flav. Antiq. X 11 contr. Apion. I 21) tylko Djokles pobieżnie wspomina tego króla. Co się tyczy Aby-