Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.4 044.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

że dawni Żydzi księgę D’a za równie świętą uważali, jak inne pisma Proroków od Boga natchnionych, i że księga ta istniała przed Aleksandrem W. Co zaś podają niektórzy, jakoby Żydzi mało cenili Daniela, opiera się tylko na podaniu Theodoreta. Ten bowiem widząc, że księga Daniela jest w ostatniej klassie kanonu żydowskiego, mylnie ztąd wnosił, że Danielem Żydzi pogardzają. Cf. R. Simon (Hist. crit. du V. T. s. 56). Rzeczywiście zaś w Tulmudzie możnaby tylko jedno miejsce uważać za ubliżające Danielowi, mianowicie w trakt. Sanhedrin fol. 93, gdzie jest pytanie, gdzie się podziewał D. podczas wrzucania trzech młodzieńców do ognistego pieca? Pomiędzy wielu innemi talmudycznego smaku odpowiedziami, jest i ta, że D. wtedy pojechał do Aleksandrji po świnie. Prawdopodobnie Talmud chciał tu zadrwić z pogańskiego króla nieczystego, nie z Daniela. Wszystkie miejsca z Talmudu o Danielu zebrał Carpzov (Introductio I 229), a z nich tyle tylko widać, że talmudyści mniejszy stopień natchnienia przyznają D’wi. Zresztą są to tradycje późniejsze; im bardziej zaś cofamy się w dawniejsze czasy, tém prorocka powaga D’a wybitniej się przedstawia. Słusznie zatém przypuszczać możemy, że tylko tak widoczne proroctwo o Chrystusie, jakie jest w Dan. r. 9, mogło skłonić talmudystów do mniejszego poważania D’a. Większą powagę otrzymał D. w Nowym T. Pan Jezus bowiem nazwał go prorokiem i na jego proroctwo się powoływał (Mat. 24, 15... Mar. 13, 14. cf. Dan. 9, 27). Za przykładem P. Jezusa, przywodzą słowa Danielowe Apostołowie: Hebr. 11, 33. 34. cf. Dan. 6, 1 — 22; I Cor. 6, 2. cf. Dan. 7, 22; Philip. 2, 9 — 11. cf. Dan. 7, 13. 14; Act. 7, 56. cf. D. 7, 13; Luc. 7, 32. cf. Dan. 7, 14; Apocal. 13, 1 — 5. 5, 6. 11. 19, 20. 20, 10. 14, 14. 11, 7. 13, 7. 20. 4. 12, 12. cf. Dan. 7, 7. 8. 10. 11. 13. 20. 21. 22. 24; Apoc. 1, 13. 14. 15. cf. Dan. 10, 5. 6; Mat. 25, 46. Joan. 5, 28. 29. cf. Dan. 12, 2; Mat. 13, 43. cf. Dan. 12, 3; Apoc. 10, 5. 12, 14. cf. Dan. 12, 5. 7; Mat. 24, 15. cf. Dan. 12, 11; I Petr. 1, 10 — 12. cf. Dan. 12, 8. Z pisarzy kościelnych przytoczymy tylko o D’u słowa ś. Hieronima (ep. ad Paulin.): D. temporum conscius et totius mundi philohistor (praef. in Dan.); nullum prophetarum tam aperte dixisse de Christo; i ś. Augustyna: neminem de regni coelorum praemio in Vet. Test. scripsisse tam diserte (Cf. Hengstenberg s. 258, 270). Z tego, że w żydowskim kanonie D. znajduje się w trzeciej dopiero klassie, nie wypływa, żeby on miał mniejszą powagę od innych proroków i żeby przez Żydów mało był ceniony. W prorokach bowiem rozróżniać należy dar, od urzędu prorockiego. Mógł kto posiadać w wysokim stopniu pierwsze, bez drugiego. Daniel właśnie był propheta excellentissimus, jak go nazywa Flawjusz, lecz nie posiadał tego urzędu prorockiego w narodzie, jak mieli inni; pozostawał on na dworze królów cudzoziemskich. Zbieracze zaś kanonu, umieściwszy w klassie pierwszej zakon, przez największego między prorokami Starego T. pisany, drugą klassę zostawili dla pism takich, które pisane były przez proroków, posiadających ten urząd (nebiim. Cf. Prorocy, Kanon); w trzeciej pisma takie, które ani do pierwszej, ani do drugiej kategorji nie należą. § 14. Z tych faktów i świadectw jasno się pokazuje, że synagoga żydowska żadnej wątpliwości nie miała co do autentyczności i prorockiego natchnienia księgi Danielowej. Tradycję synagogi przejął Kościół chrześcjański, mając sobie przez Jezusa Chrystusa proroctwo Daniela zalecone (Mat. 24, 15). O podłożeniu więc (suppositio) tej księgi nie może być