Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 652.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
642
Czarodziejstwo w Polsce.

ficationum excogitatarum modis consumi, et tandem crudeliter comburi. Dosłownie powtórzyły to: synod płocki z r. 1733 i żmudzki r. 1752. Wszystkie niegodne sposoby wymuszania przyznania się do czarów, sprowadzić można do dwóch głównych, t. j. pławienia i tortur, a obadwa do nas przyszły z Niemiec, obadwa naganiane przez Kościół i nasze ustawy synodalne. Czacki wspomina o Janie Godelman, który w książce swej p. t. Tractatus de magiis, veneficiis et lamiis recte cognoscendis et puniendis (lib. 3 p. 106) twierdzi, że r. 1588 przejeżdżając z Prus do Inflant, zapytywany był o sposób pławienia czarownic i takowy podał. Stanisław Czaplic, nauczyciel prawa w akademji krak., wydał r. 1637 propozycje na dysputę prawa, p. t. Quaestio de purgatione canonica, w których słusznie utrzymuje, że wielki jest nierozsądek i niegodziwość pławić czarownice i innemi sposobami o czary je przekonywać. Z Polski wyszedł pierwszy głos pko torturom, gdy, pod koniec panowania Stefana Batorego, Jan Kirstein czyli Cerazin, adwokat krakowski, w dziele: O prawie i o fołdrowaniu (braniu na torturę) na str. 159 wyrzekł: „mocny góral da się męczyć i nie wyzna prawdy, a słaby piecuch opowie grzech, którego popełnić nie miał śmiałości; kat pierwej bierze obwinionego karać za suspicję o grzechu, nim sędzia powie, że zgrzeszył. Kto wróci ból i sromotę? Kto będzie za to karany, że w błędzie katować kazał? Niech lepak (raczej) urząd w probację bierze Boga, świadków i wyznanie, niż oprawców“ (Czacki, Dzieła II 229) [1]). Pławienie było bezwarunkowo zakazane statutami synodalnemi; tortur zaś nie wolno było używać na samo podejrzenie, lub oskarżenie; sądy jednak mogły na nie skazywać, lecz wpierw powinny były uzyskać potwierdzenie swego wyroku od władzy duchownej, t. j. od bpa, a w razie znacznej odległości, od dziekana lub plebana, i akta sprawy do bpa trzeba było odesłać (List paster. Brzostowskiego, bpa wileń.). Samo przyjęcie sprawy przez urząd świecki wymagało upoważnienia bpa, co bardzo często synody nasze przypominają władzom krajowym, przywodząc zakazy królewskie, statut r. 1543, wspomniane dekrety asesoryjne z r. 1672 i 1673, laudum środzkie województw kaliskiego i poznańskiego, oraz edykt Prażmowskiego arcybpa (synod pozn. 1720). Dla zaspokojenia ich obawy, aby tego rodzaju wykroczenia nie uszły bezkarnie, przyrzekają bpi, że w danym razie wyślą teologów i prawników znających medycynę, by rozpoznali, czy rzeczywiście zachodzi wina czarnoksięztwa, i że dopuszczających się takowego oddadzą w ręce świeckich umiejętnych sędziów (syn. krak. 1711, pozn. 1720 i 1738, płoc. 1733, żmudz. 1752). Któryby zaś urząd poważył się mieszać w te sprawy bezpośrednio, t. j. bez poprzedniego odniesienia się do bpa, lub oficjała, prócz kar, dekretem króla Augusta II r. 1703 (dla djecezji kujaw. i kilku innych) naznaczonych, popadnie w klątwę, której również ulegnie instygator i donosiciel (pozn. 1720, żmudz. 1752). Aby to ludowi podać do wiadomości, a tém samém dostarczyć mu jakiej takiej obrony, wspomniane synody, pozn. i żmudz., polecają plebanom często z ambony ogłaszać tę ustawę, zwłaszcza w większe uroczystości kościelne.

  1. Tortury u nas używane opisał ks. Kitowicz, Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III, Petersb. 1855 t. II s. 17 i nast. Tamże znajdujemy opis tak zwanych butów hiszpańskich.