Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.3 297.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
287
Chorzy.

który nawiedzał, pocieszał i cudownie uzdrawiał chorych; na czynach i słowach Apostołów; na nauce Starego i Nowego Testamentu; jak niemniej na przepisach i odwiecznej praktyce Kościoła (Trid. sess. 23 c. 1 de ref.; Rituale Rom. de visit. et cura inf.). Wypływa on z natury powołania pasterza, obowiązanego wszystkim, a tém bardziej w niebezpieczeństwie będącym, jak właśnie są chorzy, mogący życie i zbawienie razem utracić. Tu szerokie otwiera się pole gorliwości pasterskiej i obfitych zasług, bo Zbawiciel poświęcenie to nagradza, jakby jemu samemu było uczynione (Mt. 25, 36). Tu pasterz ma sposobność zjednania sobie serc i zaskarbienia przychylności parafjan, pozyskania ich zaufania i szacunku, oświecenia i pocieszenia chorego, oraz zaopatrzenia go św. sakramentami na drogę wieczności. Jeśli Bóg dopominać się będzie rachunku z dusz, pieczy pasterza powierzonych, które on do nieba przesłać powinien, i jeśli myśl ta ustawicznie do gorliwości pobudzać go winna, to bezwątpienia szczególniej i najwięcej w chwili krytycznej dla człowieka, kiedy ma świat ten opuścić, a przejść do wieczności. Wszakże urząd i nauka kapłańska do zbawienia dusz ludzkich głównie działalność swoją kierują. W chorobie, zwłaszcza otwierającej wrota śmierci, potrzebuje chrześcjanin najwięcej troskliwości i opieki duchownej. Nie jeden przy zdrowiu będąc, lekceważy prawdy wiary i zaniedbuje obowiązki religijne, ale w chorobie, zbliżającej do grobu, patrzy na niedaleki koniec swojego życia, i gdy wszelka już ziemska opuściła go ułuda, jaśniej spogląda w przyszłość. Wtedy to dopiero pojmować zaczyna cel swego istnienia, oraz ważność i potrzebę środków, jakie Kościół do zbawienia dusz ludzkich podaje. Dni więc choroby, a szczególnie ostatnie momenty niezmiernie są ważne i stanowcze dla każdego człowieka. Teraz lub nigdy dusza zbawioną będzie! Uroczystość tej chwili i poważne okoliczności sprawiają jeszcze, że słowo kapłańskie i łaska niebios daleko są przystępniejsze i silniej działają, niż kiedy indziej. Ztąd słusznie twierdzić można, iż w chorobie najobfitsze przedstawia się żniwo dla gorliwego dusz pasterza. Tak to pojmując Kościół, duchem Bożym rządzony, na samych pasterzów dusz, czyli proboszczów i plebanów, włożył obowiązek nawiedzania i zaopatrywania chorych. W obszerniejszej jednak parafji, lub gdzie są przeszkodzeni innemi ważnemi sprawami, mogą podstawić swych pomocników, dostatecznie usposobionych i znanych z gorliwości, którzyby imieniem pasterza powinności tej dopełniali: zawsze przecież pamiętać mają przełożeni parafji, że najwyższy kierunek w pieczy nad chorymi im jest szczególnie oddany. Pokazuje to i prawo Kościoła, surowo zabraniające zakonnikom wdawania się w ten ważny wydział pasterzowania. Zakonnicy mogą udzielać ostatnich sakramentów wtedy tylko, gdy mają pod swym zarządem parafję, lub są od proboszcza uproszeni i upoważnieni, także z miłości chrześcjańskiej, gdy właściwy proboszcz spełnić tego nie może, albo niesłusznie odmawia i nie chce. Zakonnik, pragnący jakiej osobie posługę tę wyświadczyć, ma otrzymać zezwolenie pasterza, według konstytucji Superna, wydanej przez Pap. Klemensa X d. 22 Maja 1670 r. — Do spełnienia tego ważnego obowiązku, według myśli i ustaw Kościoła, potrzebne są w pasterzu pewne przymioty i nauka. Ogólnie mówiąc, powinien on być sam głęboko uduchowionym i w życiu własném okazywać żywot Jezusa Chrystusa, którym ma natchnąć chorego. Nie pójdzie więc do chorych bez poprzedniego przygotowania swej duszy, przez modlitwę i wzniesienie wyżej swej