Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 447.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
430
Bóg.

wynika pojęcie wszechobecności (omnipraesentia), jako następstwo niezmierzoności w jej stosunku do rzeczywistej przestrzeni; a zatém wszechobecność jest nie bezwzględnym, lecz względnym attrybutem Bożym. — 6. Wiekuistość (aeternitas) Boga polega na tém, że Bóg nie ma początku, końca i następstwa. Życie jego nie polega na następujących po sobie kolejno aktach życia, lecz żyje całkowicie i zupełnie w jednym niepodzielnym akcie. Jak przeto Bóg jest czystą obecnością, odnośnie do przestrzeni, tak samo jest czystą obecnością, odnośnie do czasu, t. j., jak nie ma dla niego odległości przestrzeniowej, tak też nie ma żadnej przeszłości i żadnej przyszłości (Wiekuistość tedy, jako attrybut Boży, różni się od wieczności (aeviternitas), przez którą rozumie się nieustanne trwanie czasu, i dla tego może być właściwą rzeczom stworzonym, jeżeli Bóg nieustannie ich istnienie utrzyma. W tém znaczeniu dusza ludzka nazywać się może wieczna). — Co się zaś tyczy stosunku wiekuistości do czasu, nie należy czasu uważać właściwie, jako cząstki wiekuistości, ponieważ wiekuistość, jako attrybut Boży, jest bezwzględną bezczasowością, czyli raczej nadczasowością, współistniejącą z czasem, ale przez czas bynajmniej nie powiększoną, nie rozszerzoną. Że wiekuistość taka jest attrybutem Boga, pokazuje się ztąd, że jako samoistny (a se) nie ma początku; jako koniecznie bytujący nie może nie istnieć, a zatém końca bytu nie ma; niezmienność zaś jego, wyłączająca w nim wszelkie stawanie się, wszelki rozwój, wszelkie przejście z jednego stopnia życia na drugi, dowodzi, że w Bogu nie musi być żadnych kolejnych aktów życia. — 7. 1. Rozum i wola. Już fizyczno-teologiczny dowód oczywiście wykazał, że Boga pojmować należy jako istotę rozumną i wolną; inaczej nie podobnaby było wytłumaczyć panującego w świecie porządku. Nadto, człowiek ma rozum i wolę, i na tém polega właśnie jego wyższość; skoro jednak człowiek jest tylko stworzeniem Bożém, tedy doskonałości te w nimby znajdować się nie mogły, gdyby wprzód już nie były w Bogu, jako w przyczynie. Wreszcie, jako nieskończenie doskonały, ma Bóg w sobie wszystkie doskonałości, a mianowicie doskonałości czyste[1] ma formalnie, t. j. odpowiednio do ich właściwego pojęcia. Rozum zaś i wola są bezwątpienia doskonałości czyste, a zatém Bóg musi je w sobie mieć formalnie. Skoro zaś rozum i wola są istotnemi attrybutami Bożemi, to ztąd wynika, że Bóg jest Duchem. Albowiem niematerjalną, niezłożoną substancję, mającą rozum i wolę, nazywamy duchową substancją. Wszystkie zaś cechy tego pojęcia znajdują się w Bogu. Rozum i wola Boża, jako wszystko, co jest w Bogu, muszą być absolutne i nieskończone; z czego wynika, że Bóg w swojém poznaniu i woli nie może od czegobądź po za nim będącego być zależnym i zawarunkowanym; że w poznaniu Boga nie może być błędu, ani w jego woli pomyłki; że nareszcie poznanie jego nie jest rozumowane, lecz pod każdym względem

  1. To jest takie, które w oderwaniu wzięte, nie zawierają żadnego przeczenia, żadnego braku, co znowu mają w sobie doskonałości mieszane, gdy się je porównywa z inną jednorodną, ale wyżej stojącą doskonałością. Tak mądrość jest czystą doskonałością; zdolność zaś wnioskowania i przychodzenia tą drogą do prawdy jest dosk. mieszaną, ponieważ w porównaniu z bezpośredniém poznawaniem wszelkiej prawdy, przedstawia pewien brak, pewną niedoskonałość.