Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 434.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
417
Boehme.

widzialne i uduchowione, teraz stało się ziemskie, zmysłowe, materjalne. Z ruiny tej odbudował Bóg przez sześć dni nowy świat widzialny, i na księcia, zamiast anioła, dał mu człowieka. Ale i człowiek w pierwotnym swoim stanie był podobnym do anioła. Ciało jego było ubłogosławione i bezpłciowe. Przez trzeci jednak pierwiastek, panujący w zwierzęcej części jego duszy, dał się pociągnąć do rozkoszy ziemskiej. Tym sposobem stracił podobieństwo Boże, duszę światłą, i ciało jego zamieniło się na zwierzęce, zmysłowe ciało. Człowiek więc popadł w moc złego. Zewnętrzny, zwierzęcy człowiek przyszedł do rządów; we wnętrzu jego piekielny obraz, dusza ognista, czyli pierwiastek ciemności, został uwolniony z więzów, w jakich go poprzednio obraz Boży trzymał; człowiek odtąd siłą i popędem owego piekielnego pierwiastku robi, działa tylko źle. Ale za rozbudzeniem w człowieku pierwiastku ciemności, rozbudził się też ten pierwiastek i w Bogu, i objawił się jako gniew i pomsta. Dla zmienienia następstw grzechu, Bóg stał się człowiekiem. Rozróżnić jednak należy dwojakie stanie się człowiekiem, niebieskie i ziemskie. Najprzód bowiem Syn Boży stał się niebieskim, a później ziemskim człowiekiem. Niebieskie człowieczeństwo przyniósł on z sobą z nieba, ziemskie wziął z Marji. Tym sposobem człowieczeństwo w Chrystusie wróciło do swojej pierwotnej czystości; niebieskie człowieczeństwo, obraz Boży, zostały przywrócone i trzy pierwiastki weszły na nowo w zgodność. — Celem odkupienia było przeprowadzenie togo zwrotu na wszystkich ludziach. Dla dokonania jednak tego, musiał wprzód Zbawiciel przezwyciężyć zaród piekielnego obrazu duszy, wiekuisty gniew Boży; musiał przezeń siłą się przebić, aby przeprowadzić człowieka przez gniew na światło miłości. I tego właśnie dokazały cierpienia i śmierć Zbawiciela. Odrodzenie zaś pojedyńczego człowieka w ten sposób się odbywa, że wchodzi on w osobę Chrystusa i w nim dopiero odzyskuje pierwiastek światła, obraz Boży. Jak Bóg w Chrystusie został człowiekiem, tak przez Chrystusa staje się człowiekiem we wszystkich ludziach, jeżeli ci mają być odrodzeni. I jak w Chrystusie człowieczeństwo stało się Bogiem, tak też i wszyscy ludzie w Chrystusie powinni stawać się Bogiem. Drogą do tego jest wiara i to drogą jedyną. Wiarę zaś w człowieku Bóg sprawia, człowiek nie ma tu nic do czynienia, powinien zachować się zupełnie biernie. Jest to oddanie się; na gruncie tego oddania się wyrasta wiara, a gdy przez wiarę pierwiastek światła zanurzy się w człowieku, człowiek wówczas zdolnym jest do mystycznego widzenia. W tém widzeniu przeglądamy na wskroś wszystkie rzeczy, wnikamy nawet w głębie Bóstwa. I to jest nawet głównym warunkiem wszelkiego prawdziwego poznania. Boehme się też chwalił, że wszystko pisał z tego bezpośredniego w Bogu widzenia. „Pokorny ten mystyk“ wysyłał do piekła wszystkich, którzy mu wierzyć nie chcieli. — Co do moralności, mówi zawsze o panowaniu nad sobą i zaparciu się siebie; żąda on, aby chrześcjanin nie uważał się za właściciela swego majątku, lecz za szafarza ku pożytkowi bliźnich. Tu i owdzie wszakże dostrzegać się dają ślady otoczenia, w jakiém się wychowywał. Niekiedy podnosi głos przeciwko Papieżowi. Utrzymuje, że żyjący mogą modlitwami przyjść w pomoc duszom umarłych, że za wstawiennictwem świętych z dopuszczenia Bożego mogą się dziać cuda, a pomimo to nie dopuszcza, aby święci modłami swemi u Boga cobądź dla pozostających na ziemi braci wyje-