Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.2 185.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
174
Beneficjów wielość.

ścisną rękę, by na starość zapewnić sobie utrzymanie. To wielością benef. usunie się. Nakoniec, jurysdykcja wypadła nam z ręki, a fundusze kościelne składają się z gruntów i dziesięcin. Grunta wymagają utrzymywania czeladzi, procesów, kosztów na wyprawy wojenne i t. p. O dziesięcinach to samo powiedzieć można, a co gorsza, bywają one zaprzeczane i nieoddawane. Pomimo to, duchowieństwo corocznie płacić musi kontrybucję, piątą prawie część dochodów wynoszącą; a te kontrybucje sejm często podwójne wybierać każe, a synody znowu podwójne. A cóż powiedzieć o licznych składkach, na deputatów, na trybunał, na posłów na sejmy, na posłów do Rzymu, i tysiączne inne. Dodają biskupi i to, że poprzedni papieże, Pius IV i Pius V, uznając potrzeby Kościoła w Polsce, zwolnili ex pluralitate i residentia, choć na czas oznaczony tylko. Tak samo Grzegorz XIII, dowiedziawszy się od nuncjusza o coraz gorszym stanie Kościoła, legatowi swemu Bologneti dał władzę dyspensowania, choć bulla ta należnego wykonania nie miała, gdyż nuncjusz wkrótce do Rzymu odwołany został. Podają wreszcie biskupi swój projekt dyspensowania, który warto tu przywieść: a. Przymioty kapłana. Znakomitszego urodzenia i posiadający odpowiednią naukę, odznaczający się przykładnością życia; niższego urodzenia, gdy życiem i nauką dostateczną świeci, b. Stan beneficjum. Jeśli wolne, nie cum cura animarum; chyba gdy wyraźne dobro kościoła inaczej radzić każe. c. Ich liczba, stosownie do potrzeb utrzymania przyzwoitego, podług stanu i godności, mając wzgląd na wydatki, jakie ponosić trzeba i wypada, d. Odległość ich, aby można było corocznie przynajmniej raz być w nich i czynić obsługę, e. Troskliwość o nie, aby każde obsłużone było dostatecznie przez beneficjata i jego zastępców, f. Kto ma udzielać dyspensy. Jeden z prałatów, znanej prawości i sumienny, którego biskup i kapituła co rok wybierą z całej djecezji, przysięgi wysłuchają i miejsce na udzielanie dyspens wskażą. Te śmiałe żądania duchowieństwa nie zostały zapewne uwzględnione w całości, gdyż niezadługo, bo w r. 1593, kler na synod djecez. krakowski zebrany, prosił kardynała i biskupa Radziwiłła, aby u Stolicy Ap. uzyskał władzę disponendi ac dispensandi circa pluralit. benef., gdy zachodzić będą słuszne i sprawiedliwe przyczyny, a to ad ipsius (t. j. biskupa) arbitrium, zważając na beneficja i na osoby. Nigdy jednak biskupi nasi tej władzy od Stolicy Świętej nie otrzymali na zawsze. A że duchowni, unikając dalekich zachodów u Papieża lub nuncjusza, bez dyspens trzymali wiele beneficjów, więc nadużycia te musiały zwracać baczną uwagę gorliwych biskupów, którzy też nie ledwo na każdym synodzie wydawali zakazy. Wileńskie 1602 1613 i 1669 r. porzucić każą nieprawnie posiadane beneficja, a synod Abrahama Wojny 6 miesięcy naznacza na okazanie dyspens. Toż samo powtarzają inne, jak łucki r. 1641, płocki 1643, wileń. 1685 i 1717. Inne krótszy termin zakreślają, jak krak. 1711 — trzy miesiące, przemyski r. 1723 i lwowski r. 1765 — dwa. Na włocławskim r. 1634 odczytano dekret soboru tryd. sess. 24 c. 17 i 18 de ref. i przypomniano, że nic bardziej kanonom kościelnym nie jest wstrętnego, jak wielość beneficjów; jeśli więc szczupłe uposażenie koniecznie do tego zmusza, to przynajmniej niechże to nie ma miejsca bez dyspensy papiezkiej; i również sześć miesięcy naznacza na okazanie dyspens. Gniezn. r. 1643 dodaje, że arcybiskup otrzymał od Stolicy Ap. władzę dyspensowania, co do posiadania razem niektórych beneficjów. Poznański r. 1689 upomina, że dyspensy