Strona:PL Nowodworski-Encyklopedia koscielna T.1 569.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
563
Baader.

objawia się wiedzą rewolucyjną, że duch, zamiast poznania Boga, występuje przeciwko Bogu, i filozofja stała się niereligijną, Baader tém objaśnia, że poznanie nasze jest uszkodzone, i dla tego uznanie jego zepsowania przez upadek grzechowy, jest u Baadera zasadą teorji religijnego poznania. Jeżeli tedy człowiek chce prawdę poznać, winien poznać swego Odkupiciela, przez którego na nowo będzie mu ona wrodzoną; poznanie potrzebuje odkupienia. I to logiczne odkupienie wymaga ofiary, mortyfikacji, i nigdy bezbożna, niereligijna filozofja nie zdoła dojść do jakiegokolwiek pozytywnego rezultatu. Zdawałoby się więc, że tutaj Baader staje na gruncie czysto teologicznym, gdy domaga się od filozofji, aby zbawczą prawdę z rąk wiary przyjęła, ale, niestety! pojęcie samego upadku i jego następstw, jak zaraz zobaczymy, bardzo u niego awanturnicze. Teologja Baadera łączy się ściśle z jego logiką, a jak ta jest dla niego nauką słowa, o ile bada objawienie Bożej mądrości w wiedzy ludzkiej, tak znów z drugiej strony, teologja jest odwrotną stroną logiki, o ile poznaje ona samą istotę Bożą z jej objawienia w wiedzy ludzkiej. Obie razem wzięte stanowią tak zwaną philosophia prima, właściwą filozofję. Za przewodnictwem Jakóba Böhme i kabalistów przedstawia Baader proces życia Bożego. Lekceważy tutaj prace teologji, rozprawia, jakby był uczestnikiem skarbów mądrości Bożej i wręcz wypowiada heretycką pretensję, że on dopiero dobrze zrozumiał tajemnicę Trójcy Przenajświętszej. I w ogóle nie ma dla niego tajemnicy; tajemnica nie jest prawdą niedościgłą, ale tylko zakrytą. Właśnie ich odkrywanie jest zadaniem umysłu ludzkiego; tylko zmyślenia nierozumu ludzkiego o tajemnicach są ciemne i niezrozumiałe. Cała treść religji powinna i musi zostać umiejętnością ścisłą. Baader jest przekonany, że tylko z tego stanowiska można religji skutecznie bronić, przeciwko napaściom nowożytnej pogańskiej filozofji. Filozofia prawdziwa tylko przez rozwijanie dogmatów może jej bronić przeciwko filozofji fałszywej. Dogmata bowiem są tylko prototypami, organicznemi pierwiastkami poznania; są nasieniem, które nie ma spoczywać tylko w pudełku aptekarskiém, ale powinno dalej się rozrastać. Tak więc Baader wychodzi z przesadnego pozytywizmu, bo wszelką wiedzę czyni zawisłą od wiary, skoro twierdzi, że wiedza całą treść swoją od wiary wziąść wprzód powinna; a niebawem znowu przerzuca się w racjonalizm, gdy rozumowi człowieczemu oddaje zupełnie dzieło rozwijania dogmatu, i dla tego znosi kościelne pojęcie tajemnicy (ob.). Jak u Boehmego, tak i u Baadera Bóg najprzód był pierwotną, nierozróżnioną w sobie jednością Istoty Bożej; wewnętrznym dopiero procesem swoim rozwinął się do zupełnej swojej rzeczywistości. Ale jak niemożliwą jest rzeczą, rozumuje dalej Baader, ażeby duch był bez natury, tak jak niemożliwą, aby natura była bez ducha, przeto w pierwotnej tej jedności pierwiastek duchowy miał w sobie już odwieczną naturę. Z tej pierwotnej jedności, czyli indyfferencji musiał Bóg wystąpić, aby zupełnie się urzeczywistnić, i właśnie urzeczywistnienie to dokonało się w ten sposób, że oba owe momenta pierwotnego dualizmu: wiekuista natura i wiekuisty duch (sofia, mądrość), rozróżniają się, występują w Bogu przeciwko sobie, tak, że ztąd w Bogu powstaje walka, objawiająca się niespokojnym, kolistym ruchem. I w tém właśnie widzi Baader źródło życia. Walka ta w Bogu jest tylko chwilą przechodnią do właściwego narodzenia się życia Bożego, które ztąd powstaje, że pierwiastek duchowy (sofia) zwycięża, bo wniknąwszy w pierwiastek natury, uja-