Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 083.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wsi naprzód ludzkie były nie zamki kochanie,
Skały, jaskinie, lasy, nie miasta mieszkanie,
Gdzie każdy na swobodzie prowadził swe lata,
A w pokoju zażywał bez trosk zbytnich świata.
Trzykroć to był szczęśliwy wiek kiedy tak żyli,
Bo cnotę i pobożność nad złoto ważyli.
Zarówno był ubogi z panem: bo jednaką
Ziemia żywność dawała obficie wszelaką.
Nie był spór ani zwada żadna o granice,
Nie ujrzał miecza ani na głowie przyłbice,
Każdy na swem przestawał, nie nabywał chciwie,
Nie wyciskał bliźniego wykrętacz fałszywie.
Ale jako nieszczęsne złoto się zjawiło
Na świat, do wszystkich zbytków drogę otworzyło;
Bo za niem przyszła zdrada, przyszły srogie wojny,
Przyszło łakomstwo, przeszedł i Mars zaraz zbrojny,
Chciwość niezbędna, zbytek, półmiski i stroje,
Oszukania, trucizny, gwałty, niepokoje,
Morderstwa, niepobożne lichwy, wszeteczeństwa,
Obłuda, i wykrętne prawa okrucieństwa,
I inszych sieła złości, które z sobą złoto
Przyniosło, a tyś u wszech w wzgardzie śliczna cnoto.
Jednak ja w swem ubóstwie nad wszystkie klejnoty
Ważyć cię sobie będę, i nad Hermus złoty.
A to ja z tej ubóstwo miary chwalę swoje,
Że jest bezpieczne, ani dba na żadne boje;
Nie boi się złodziejów, ani żadnej zwady,
Najazdów nieprzyjaciół, od wszelakiej zdrady
Między zbójcy nocnymi bezpieczne i wolne,
Ani mu niepokoje przeszkodzą swawolne:
Śmierć mu nic straszna nie jest, kiedyżkolwiek przyjdzie,
Gotów się stawić; ale gdy owego zejdzie
Co świata siła posiadł, albo złota w skrzyni
Ma dostatek, takiemu ciężką boleść czyni,
Gdy mu każe opuścić wielkie osiadłości,
Sklepy z pieniędzmi, stroje, złoto, majętności,
Nakoniec wdzięczny żywot. Jak ciężko zostawić
To przyjdzie, gdy się każą Prozerpinie stawić.
Przeto spokojny żywot z sumnieniem bezpiecznem
Każdy niech weźmie przed się umysłem statecznym,