Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 080.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czemuby się Cyntya śliczna przypatrzała,
Z Nimfami z gór wysokich, samaby słuchała
Rozlicznych głosów moich ogarów krzykliwych.
A która tak muzyka ludzi frasowliwych
Ucieszyć może? która tak dobrze zabawić
Umie, i smutnym uszom uciechę naprawić,
Jako kiedy napadną na ślad ogarowie,
Przeławiając za zwierzem w przykrytej dąbrowie,
Rozlicznie wykrzykając; — ani głośne strony
Febowe wdzięcznej lutnie, ni głos wyprawiony
Nie będzie tak przyjemny bogiń kastylijskich,
Które strzegą potoków wód acydalijskich,
Jako kiedy psi w gaju głośno przeławiają,
Rozlicznym głosem prędkie zające ścigają.
Na górach arkadyjskich Atalanta śliczna
Tej muzyki słuchała, to jej ustawiczna
Zabawa była w onej kwitnącej młodości,
Zwierz w dzikiej puszczy gonić, a tem inszych złości
Uchronić się umiała, zbytków, próżnowania,
O złota nabywaniu nie miała starania,
Jedno jakoby strzałą ugodzić z cięciwy
Wieprza kalidońskiego; albo więc życzliwy
Jej miły głośną trąbą w puszczy wytrębując,
Przed nią się jak najlepiej umiał popisując,
To wilka, to jelenia, albo dzikie kozy
Gonił w lesie, lub związał niedźwiedzia powrozy.
A gdy się im myśliwstwo kiedy naprzykrzyło,
I śliczne członki zbytnie gorąco zemdliło,
Trzymał ją na swych ręku w zimnej skale w cieniu,
Pod jaworem szerokim przy chłodnym strumieniu,
I wziąwszy wdzięczną lutnią wzruszał słodko brzmiących
Strun, i głosu do smacznych snów usypiających.
Cicho jej przy twych strunach, wdzięczna lutni, śpiewał,
Póki zbytniem gorącem Febus świat zagrzewał.
Wspominał jej o sprawach nadobnej Latony,
I o wielkiej piękności Jowiszowej żony:
Jako córę nadobną wziął Inachusowi
Tenże, której kazała potem Argusowi
Juno strzedz stookiemu, gdy się dowiedziała,
Że jej męża ślicznego ona miłowała.