Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 056.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

W tych dniach Łaski do króla w okręcie przypłynął
Wojewoda sieradzki, który zawżdy słynął
Po wszytkich krajach męstwem, cnotą i dzielnością
Rycerską, i dowcipem, i wielką ludzkością.
Który, nietylko że się w przedniejszym urodził
Domu w Polsce, (z którego mąż zawżdy wychodził
Jak z konia trojańskiego, tak w rycerskich sprawach,
Jak też rzeczypospolitej potrzebnych zabawach.)
Lecz i on swą dzielnością i sprawami swemi,
Porówna z każdej miary z przodkami zacnemi.
Jako tygrys nie kunę lecz tygrysa rodzi,
Tak się o tym przesławnym panie też rzec godzi.
Miał ojca rycerskiego, i wielkiej godności,
Który był i u obcych panów w uczciwości,
Dla cnót wielkich i męstwa, syn go też nie wydał,
Ale jeszcze i swoich moc dzielności przydał.
I ciebie Kryski muza moja nie przepomni,
Lecz wielką chęć ku panu za mną twoję wspomni.
Boś ty, z wielkiej którą masz ku niemu miłości,
Ważyłeś się przez morskie płynąć głębokości,
Nie pomniąc i na żywot, i na zdrowie drogie,
Któregoś mało nie zbył w nawałności srogie.
Jednak cię Bóg zachował, boś ty z chęci wielkiej
Ku panu swemu czynił, za coś godzien wszelkiej
Wdzięczności i pochwały, i znacznej nagrody,
Boś niemałe w tak długiej drodze podjął szkody.
Więc podczaszy Choiński dowcipu wielkiego,
(Który swe trawił lata na dworze zacnego
Cesarza, który zwiedził krainy postronne,
Niemieckie, hesperyjskie, i insuły one,
Które adryatyckie otoczyły wody,
Abo medyterańskie nieprzebrnione brody),
Prawie wtenczas na śliczny wysiadł brzeg sztokholmski,
I udatny Garwaski w tych dniach przybył z Polski.
Bo Polacy przez pana będąc już tęskliwi,
Jako zawżdy jednako byli mu chętliwi,
Tak i przez ten czas w onej jego niebytności
Dotrzymali mu wiary, chęci, życzliwości,
Którą panom swym zwykli statecznie zachować,
Dla nich krwie, majętności, nigdy nie żałować;