Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 054.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Czem ich chęci i serca ku sobie obrócił,
Co odprawiwszy, zaś się na swój pałac wrócił.
A tymczasem pieniądze między lud miotano
Z majestatu, z dział w zamku i z rusznic strzelano.
Muzyki rozmaite wszędzie w zamku grały,
A śliczne szwedzkie nimfy z okien wyglądały,
I sarmackie boginie wespół z rakuskiemi
Poglądały oczyma na wszytko ślicznemi.
Patrzała na to piękna (i z królewną) żona
Książęcia Karła, która taką ozdobiona
Jest gładkością, że ledwie Juno takiej była,
Gdy ze dwiema nimfami o piękność czyniła;
Stała tuż panna Syra z nadobną Grofowną,
Stała wdzięczna Tarnowska z grzeczną Pretwicowną,
I udatna Krystyna, dla której gładkości
Zahamował kilkakroć Neptun nawałności;
Rozempus, i z siostrą swą nadobna Helena,
I z spaniałą Orszulą śliczna Magdalena.
Takie nimfy Dyana na tańce wywodzi,
Z któremi więc po brzegach Eurotowych chodzi,
Gry czyniąc rozmaite po myśliwstwie swojem,
Gorącem upalona Hiperion twojem;
A ty widząc ich twarzy spieszysz się ku ziemi,
Żebyś się ich oczyma mógł napatrzyć twemi.
Gdy już wedle potrzeby król wszytko odprawił,
Kilka dni się w Upsalu tam jeszcze zabawił,
Aby po onych pracach wytchnął nieco, potem
Jakoby do Sztokholmu jechać myślił o tem.
Karzeł też książę w tych dniach z królem się rozjechał,
I do Nikopen zamku swojego pojechał.
Król posła cesarskiego w Upsalu odprawił
Cala, ale tam i sam nie długo się bawił,
Bo prosto do Sztokholmu i z dworem swym jachał,
A w tych dniach Warszawicki do króla przyjachał,
Człowiek wielkiej godności, krasomowca sławny,
Przed którym niewiem by co miał w nauce dawny
Tulius rzymski, prawie Demostenes drugi;
Ten, nietylko że panom swym znaczne posługi
Królom sarmackim czynił, prawie od młodości,
Lecz i wtenczas przez morskie płynął głębokości,