Strona:PL Niektóre poezye Andrzeja i Piotra Zbylitowskich 019.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Na dworzech królów polskich; wszytkie jego sprawy,
Godneby dłuższej niż tu na ten czas zabawy,
Lecz mnie się tu zabawiać nad tem teraz szkoda.
Za Tarnowskim łęczycki płynął wojewoda,
Miński z przodków swych zacny, i z cnót swoich, który
Wszytkiem od wiecznych bogów jest uczczony z góry:
Dali godność, naukę, dzielny dowcip jemu
W młodych leciech, a król się przypatrzywszy temu,
Skłonił serce do niego, i między zacnymi
Dał miejsce Senatory jemu w radzie swymi.
Tu już zaraz królewna szwedzka w szkucie swojej
Płynęła po głębokiej wodzie Wisło twojej,
Córka króla zacnego, a siostra rodzona
Sarmackich krain pana, która ozdobiona
Wszytkiemi co ich jedno na świecie cnotami.
Tę leśni widząc Fauni z brzegu, z jej pannami,
Boginie być nie ludzie raczej rozumieli:
A słusznie, bo tak ślicznych nigdy nie widzieli.
Za wszytkiemi dopiero król sam, krain wielkich
Monarcha na północy możny, pełen wszelkich
Cnót wysokich, dzielności, którego Bóg prawie
Na to przejrzał od wieków sam z nieba łaskawie,
Żeby wielkim królestwom takim rozkazował,
I tak zacnym narodom rozlicznym panował.
Trzykroć szczęśliwa matko, któraś urodziła
Takiego syna, słusznieś godna była
Dłuższego wieku, żebyś była doczekała
Pociech takich: nieszczęsna śmierć tego zajrzała.
Jednak twe święte cnoty i pobożne sprawy
Nie będą w zapomnieniu, dokąd Bóg łaskawy
Świat ten w cale zachowa, dokąd będzie wdzięczny
Febus świecił na niebie, i okrąg miesięczny.
Królowa też z pannami swemi tamże była
Na tej szkucie, kędy król, godna żeby żyła
Długie lata szczęśliwie, prawie pani święta,
Z zacnych monarchów ród swój wiodąc, słusznie wzięta,
Dla swych cnót niezliczonych, w małżeństwie dzielnemu
Północnych wielkich krain królowi możnemu.
Już śliczny Hypperyon przymykał się blisko
Na wody oceańskie, już swe konie nisko