Przejdź do zawartości

Strona:PL Modrzewski-O naprawie Rzeczypospolitej 087.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dów pożądliwości mają być hamowane. Co się łacno sprawi, jeśliby łapacze urzędów przyganą jaką karano, i bogactwa gdyby w mniejszej wadze były. Bo widzimy, jako w wielkiej uczciwości są bogacze: tym większą mądrość przypisują i męstwo, tym pierwsze miejsca wszyscy dawają i nic nie mówią, nic nie czynią, czegoby wnetże pospolicie nie wysławiano. I takci oni stopniami swemi złotemi i srebrnemi czelniejszych urzędów dostępować chcą, do których jeśli im dopuszczą przystąpić, to się wnet kosztownym obiciem, drogą szatą, srebrem, złotem i mnostwem domowników, to jest: skutkami bogactw, ponieważ sprawami dowcipu i nauki nie mogą, popisują. Zaprawdę, gdzie taka chęć albo nabywania, albo okazowania bogactw: mężnych i leniwych, dow nych i nikczemnych różność zginąć musi. Pożądanie też urzędów i dostojności zganione jest wyzej. A przetoż i to prawem ma być zabroniono, i wszyscy do skromnego a miernego życia karności mają być przyciągnieni.

XIV. Prawa o postępkach i dowodziech[1] prawnych i dylacjach i dniach prawu należących.
. . . . . . . . . . . . . . . . . .

Naszedł kto twój dom, zabił ojca twego, brata albo syna, a ten złoczyńca jest szlacheckie-

  1. patrz str. 24 obj. 2.