pięknie opisali, przeto nie potrzebują wykładu naszego. Aleć ja wiem, dla czego tych przezwisk, którem wyżej mianował, używam, mając tę nadzieję, iże ludzie mądrzy, którzy będą u siebie pilnie uważać to, co dalej będę mówił, pochwalą to. . . . . . . . . . . . . . . .
1) Najprzód o tym, iż dobremi obyczajmi[1] rzeczpospolita bywa bardzo dobrze urządzona. 2) Dobre zwyczaje pochodzą z wiadomości i zabawy ustawicznej rzeczy uczciwych, a sprośne przychodzą z niewiadomości a zabawy złych spraw. 3) Ustawiczna w rzeczach uczciwych zabawa zawisła na miarkowaniu i hamowaniu chęci albo namiętności złych. 4) A do tego trzeba wziąć nałóg dobrze czynić każdemu, bo stąd wszelakie cnót rodzaje rostą. 5) To wszystko ku doskonałości przyjść nie może, jedno z częstego w tym ćwiczenia. 6) Zatym się to miejsce zamyka, iże bardzo wiele należy na dobrych zwyczajach, ku dobremu rządzeniu rzeczypospolitej.
Temi przeto zwyczajmi[1] rzeczpospolita bywa bardzo dobrze rządzona, a nie wiem, jeśli nie daleko lepiej, niźli prawy pisanemi. Albowiem zwyczaje, które z pewnego powodu serdecznego pochodzą, więcej nas w powinności zatrzymywają, niźli albo największe zapłaty albo najstroższe kaź-