Strona:PL Michał Bałucki-Grześ niepiśmienny 45.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Kiedy? Gdzie? — pytał — stawiając się ostro.
— A toż posłaliśmy ci pismo do podpisu — i podpisałeś.
Grześ przypomniał sobie, że coś mu tam czytali, coś podpisywał, ale uważał to za nieważne i szwagra zaskarżył do sądu. Procesowali się kilka miesięcy i ostatecznie szwagier wygrał. Napróżno Grześ tłumaczył się, że postawił krzyże sam nie wiedząc na co, że kapitan mu coś tam gadał niewyraźnie, z czego on nic wyrozumieć nie mógł; nic to nie pomogło. Akt był formalny; podpis Grzesia stwierdzony przez dwóch świadków i na mocy tego aktu leśnik utrzymał się przy gruncie, a Grześ, nie mogąc się ze 150 rublami zaczepić na gruncie, musiał wziąć się do pracy i on, syn gospodarski, poszedł na parobka do dworu.



ROZDZIAŁ DZIESIĄTY.

Jak Grześ nauczył się wreszcie czytać.

Źle mu tam nie było, bo pan go polubił i wziął na furmana do cugowych koni. Miał więc i od gości częste obrywki i od pana, gdy mu przyszła fantazja, podarki sute na gody, na dożynki i na święta. Pośle go naprzykład pan z li-