Strona:PL Michał Bałucki-Grześ niepiśmienny 14.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i Grześ tak oswoił się z tą myślą, że patrzał na Marynkę, jakby na swoją własność, a że lubił udawać dorosłego, więc za przykładem parobków przywoził jej, niby swojej narzeczonej, z każdego odpustu to pierścionek, to wstążkę, to paciorki. Dziewucha brała, bo ją to bawiło.

Grześ wziął kawałek zadrukowanego papieru w rękę, obracał go na wszystkie strony i nie wiedział co zrobić.