Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 082.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jéj talentu — i rozpoczyna zwykle karyjerę artystyczną od jakiego sola na chórze podczas mszy św. Występy takie nie podlegają krytyce. Każdemu wolno chwalić Pana Boga jak umié. Ksiądz proboszcz z obowiązku podziękował solistce za grzeczność, dziennik jakiś wspomniał o śpiewie, metr uznał, że poszło nie źle, mama rozpływała się z zachwycenia i ledwie nie zdusiła z uciechy swoją jedynaczkę. Takie powodzenie zachęca pannę do wzięcia udziału w jakim koncercie amatorskim na cel dobroczynny. Tu także krytyka łaskawie obeszła się z koncertantką, a publika uwzględniając więcéj dobre intencyje jak śpiew, strawiła w milczeniu kilka fałszywych tonów ze względu na cel dobroczynny i nawet podziękowała delikatnemi oklaskami. Ta względność stanowczo rozstrzygnęła o karyjerze artystycznéj panny. Nie wątpi już o swym talencie, który doznał tak świetnego przyjęcia i zyskał uznanie publiczne — i w jakiś czas potém na radzie familijnéj zapada postanowienie urządzenia koncertu na wyłączny dochód artystki dla pokrycia kosztów edukacyi. Papa zamawia salę, afisze, bukiety, fortepian, służbę. Niebrak niczego — tylko publiczności. Zaledwie kilka osób powodowanych względami znajomości pojawiło się na sali; krytyka dziennikarska oświadczyła, że daje dowód niezwykłéj grzeczności i pobłażania nie pisząc nic o śpiewie odważnéj koncertantki, a pisemko humorystyczne wspominając o jéj koncercie zrobiło uwagę, że gdyby panna N. była właścicielką jakiego pensyjonatu żeńskiego, to możnaby o niéj powiedzieć, że ma szkołę, choć głosu nie ma. Nie sądźcie, że taka zgodność sądu publicznego przekonała artystkę. Uwagę humorysty nazwała nędznym paszkwilem, którym gardzić należy, krytyka posądziła o osobistą niechęć, a publice zarzuciła ignorancyję i brak wszelkiego poczucia muzykalnego.