Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 052.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gentium, którym, oprócz trudów urzędowania, pozostaje okropny trud wyżywienia ze skromnéj pensyjki tych kilkoraczków, zaopatrywania ich w kilkoro sukienek, w kilkoro trzewików etc. — Każdy sprawunek takiego biedaka idzie zaraz na tuziny, począwszy od bułek, które nie koszyczkami ale koszykami całemi sprowadzać trzeba dla téj domowéj menażeryi. — Na wsi dla chłopa taka liczna familija byłaby istnem błogosławieństwem. Dwadzieścia rąk do roboty! — to nie mały kapitał, który sowicie by opłacił koszta wyżywienia. Gdy tymczasem w mieście panieńskie ręce nie tylko nie pokrywają potrzeb żołądka, ale jeszcze poczciwy papa musi sobie łamać głowę, aby te żołądki jakoś przyzwoicie odziać podług wymagań mody, wyprowadzić czasem na jaki balik albo choćby na ślizgawkę, dla pokazania ludziom tego towaru, boć trudno inseratami ogłaszać, że się ma tyle a tyle córek na zbycie. W ostatnich czasach seminaryja żeńskie i różne zakłady przeznaczone do praktycznego wykształcenia panien, umniejszyły ojcom starań w tym względzie i przez stosunki z ludźmi, protekcyją rady miejskiéj uda się nie jednemu wykierować córkę na nauczycielkę publiczną, albo poczciarkę, albo telegrafistkę; ale za moich czasów panny takie musiały bezczynnie wyczekiwać w domu na zjawienie się jakiego konkurenta. — Nie miały żadnego innego specyjalnego charakteru w społeczeństwie, jak tylko panny do wzięcia; — a papa i mama wysilali się na przeróżne koncepta i pomysły, aby to, co było do wzięcia — wzięto. I tak: wyprowadzano na targ po dwie, najwyżéj po trzy, aby dużym konduktem nie przerażać konkurentów; resztę albo chowano starannie w domu, albo wysyłano do krewnych. Jeżeli na taką wędkę dał się złapać jaki konkurent, papa i mama obserwowali zaraz bacznie do któréj z córek uczuwa szczególniejszą predylekcyję