Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 048.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Sypiano w rogówkach, na twardem posłania dla prostowania figury, okładano na noc twarz i ręce cielęciną, papkami z mleka i otrąbek, aby nadać delikatność skórze; skręcano niemiłosiernie papiloty, ściskano nogę bandażami w płytkich trzewikach, lepiono muszki, malowano brwi, różowano policzki, wargi, nakrapiano się wszelakiemi wonnościami tak, że każda panna pachła jak apteka — sypiano, jadano, kochano się i całowano w rękawiczkach, aby stracić ostrość i czerwoność skóry. Była to elegancyja i kosztowna i trudna i dużo potrzebowała czasu. To też tylko panny, które go dużo miały na zbyciu i mogły robić kosztowne wydatki, puszczały się na elegantki. — Do jądra mieszczaństwa jeszcze się ta choroba nie dostala. — Dopiero nowsze czasy obdarzyły nas pewną porcyją elegantek. — Łatwość komunikacyi, rozpowszechnienie dzienników mód, taniość i obfitość przeróżnych środków upiększania się, przyczyniły się do rozmnożenia tego gatunku. — Nie liczę do niego wszystkich kobiet, które się stroić lubią. (bo któraż się nie lubi stroić, jeżeli może?) — ale tylko te, które elegancyją, strojenie się postawiły sobie za jedyne zadanie życia, o których zamiast powiedzieć, że się składają z ciała i duszy musi się powiedzieć, że składają się z ciała i stroju, bo strój jest ich duszą. — Taka elegantka jest prawdziwą siódemką dla tego, któremu się za żonę dostanie, bo nie tylko zrujnuje go materyjalnie, ale i moralnie nie da mu nic — prócz niesmaku, zmartwienia a może i wstydu. — Bo próżność jest złym doradźcą i kobieta żądna pochwał za płaski komplement, pochlebne zdanie o sobie gotowa nieraz dużo zapłacić z krzywdą małżonka. — Gdyby Ewa znała była też jakie takie mody, wąż nie potrzebowałby używać ogryzka do skuszenia jéj, dość by mu było gładząc kapelusz powiedzieć: pani dziś w téj sukni wyglądasz czarująco. —