Strona:PL Michał Bałucki-Album kandydatek do stanu małżeńskiego 017.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

kątku zagrzebały się ze swoim smutkiem. Bo niech Bóg broni, jeżeli takiéj heroinie przyjdzie ochota afiszować się ze swojém cierpieniem; staje się wtedy plagą i męczarnią towarzystwa, które ją przyjmować musi. Pojawienie się jéj robi wrażenie konduktu pogrzebowego, wobec którego każda wesołość umiera, śmiech staje się świętokradztwem i anachronizmem, a rozmowa przybiera klasztorny charakter na temat „memento mori.“ Bo i jak tu przy takiéj ruinie, która ze stanowiska wieczności i z kurhanu swéj boleści pogląda na wszystkie czynności ludzkie, zaproponować poleczkę lub walczyka bez narażenia się na pogardliwo-litośny uśmiech. Wszystko, cokolwiek byś chciał przedsięwziąść wobec takiéj panny, wydawać się musi błahe i maluczkie w porównaniu z wiecznością zagrobową, która stanowi dla niéj ostateczną miarę, według któréj wszystko ocenia. Powiadano mi, że nawet jeden członek akademii umiejętności dostawszy się między nóżki takiego rozległego cyrkla, wydawał się bardzo maluczki; ale to pozwalam sobie uważać za bajkę. Ludzie mający prawo do nieśmiertelności, nie mają powodu obawiać się, aby mieli zniknąć w objęciach wieczności.
Bywa czasem, że taka ruina panny Palmiry kultywuje dobre uczynki, opiekuje się szkółkami, odwiedza szpitale, należy do różnych towarzystw dobroczynnych; ale wszystkie te czynności spełnia ona na pół sennie jak lunatyczka, nie oddając im się duszą, bo dusza jéj jak brzoza płacząca zanurza się i moczy w głębinach smutku.
Panny tego rodzaju najczęściéj, a właściwie jedynie, spotkać można w domach zamożnych, po pańskich salonach, gdzie mają czas i możność oddawania się takim bezmiernym smutkom. Zdarza się często w tych sferach, że najpiękniejsze panieńskie budynki obracają się w ruinę