Strona:PL Marya Konopnicka-Poezye w nowym układzie VI Przekłady 268.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Do naszego, było, proga...
Bo się znał gdzieś z dziadem naszym,
Ukrainnym szlakiem laszym...

Ponad strzechą nasza chatka
Miała gruszę. Grusza — matka,
Jak zakwitnie, to z niej miody
Biorą całe pszczelne rody...
............

Cicho — że i liść nie szachnie...
Stoi grusza w kwieciu biała,
Z dzbana krupnik miodem pachnie,
I na licu starców pała.

Więc jak zaczną snuć do wątka,
One czasy, one boje,
Jak z pod serca gdzieś, z zakątka,
Wydobędą młodość swoję, —
— Słowo niże się po słowie,
I godzina po godzinie,
O Humaniu, Poczajowie,
O Dobrudży, Ukrainie,
O tym Barze, Carogrodzie,
Czarnym szlaku, Krasnym brodzie,
O tych puszczach, o tym stepie,
Sawie, Marku, a Mazepie,